Odp: Konkurs "Ja, czyli mama"
Po raz pierwszy poczułam, jak to jest być mamą, gdy zostałam z moim 6-dniowym wówczas synkiem sam na sam, na 16 godzin w domu. Co chwila sprawdzałam, czy synek śpiąc w łóżeczku - oddycha. Co 2 godziny Oluś domagał się mleka, wtedy musiałam rzucać wszystko i nakarmić synka. Tuliłam, gdy płakał, pielęgnowałam, przewijałam i karmiłam, a przede wszystkim całowałam jego maleńkie rączki i słodki jeszcze mniejszy nosek. Poczułam, że jestem odpowiedzialna za tego małego bezbronnego szkraba, że muszę dbać o niego jak o największy skarb. Wiedziałam, że zrobię dla niego wszystko.
Po raz pierwszy poczułam, jak to jest być mamą, gdy zostałam z moim 6-dniowym wówczas synkiem sam na sam, na 16 godzin w domu. Co chwila sprawdzałam, czy synek śpiąc w łóżeczku - oddycha. Co 2 godziny Oluś domagał się mleka, wtedy musiałam rzucać wszystko i nakarmić synka. Tuliłam, gdy płakał, pielęgnowałam, przewijałam i karmiłam, a przede wszystkim całowałam jego maleńkie rączki i słodki jeszcze mniejszy nosek. Poczułam, że jestem odpowiedzialna za tego małego bezbronnego szkraba, że muszę dbać o niego jak o największy skarb. Wiedziałam, że zrobię dla niego wszystko.
Skomentuj