Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Oranżada W Woreczku, Donaldy

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Oranżada W Woreczku, Donaldy

    Mówiąc o smakach z dzieciństwa nie sposób oprzeć się wspomnieniu smaku i zapachu gum do żucia Donald- uuuuuummmmm. Jest to coś co głęboko zapadło w moim umyśle, do dziś siedzi na dnie kubków smakowych Druga rzecz jaka przychodzi mi na myśl to oranżada w woreczku- taka kolorowa, do tego rurka i już sama słodycz wtacza się do moich ust.
    A z mniej komercyjnych smaków- to placek drożdzowy mojej babci. To był specjał nad specjały. Pieczony według tajemnej receptury ("na oko" kochana wszystko daję - mawiała babcia) w piecu chlebowym. Babcia zawsze wybierała wiśniowe drzewo do palenia co dodawało dodatkowego aromatu. Jak wstawałm rano to ciasto było juz gotowe i babcia nakładała na blachy, potem szybciutko do pieca i ....tu zaczynała się męczarnia, bo nie dość, że musiał się upiec, to jeszcze potem trzeba było czekać aż ostygnie! Ale ponieważ babcie kochają swoje wnuki i dobrze wiedzą jak je rozpieszczać, to i wtym przypadku babcia sobie poradziła. Zawsze robiła jeden dodatkowy placek na małej blaszce, który mogłam zacząć jeść jak był jeszcze ciepły. Ummmm jakie to było dobreeee- ups przepraszam, właśnie ślinka zaczęła kapać na klawiaturę. To może już skończę, bo zaraz cały mój żołądek wypełni taka pustka...
       
Working...
X