Odp: niemowlaki i słodycze?!
Niespełna roczne dziecko samo nie domaga się słodyczy. Bo ich nie potrzebuje. Rodzic zazwyczaj sam daje dziecku słodycze zupełnie bez powodu, ot tak, żeby spróbowało. Po co? Do słodyczy bardzo szybko dziecko się przyzwyczaja a niestety konsekwencje jedzenia słodyczy w tak młodym wieku są straszne i nie warte tej kostki czekolady. 99% dzieci w Polsce ma próchnicę (a coraz częstsza jest otyłość) i świeci czarnymi zębami już w żłobku. Próchnica z mleczaków przenosi się automatycznie na zęby stałe. Fundujemy dzieciom niepotrzebne borowania u dentysty i dzięki nam często wstydzą się uśmiechać. Nie musimy też jeśc słodyczy przy dziecku, żeby nie kusić go niepotrzebnie. Czekoladki możemy zostawić na wieczór kiedy dziecko śpi. Okres do 3 roku życia jest okresem NAJWAZNIEJSZYM w całym naszym życiu. To wtedy rodzą się nasze upodobania kulinarne i to ten okres decyduje czy w późniejszym wieku wybierzemy jabłko na deser czy snickersa. A już czekolada oblepiająca zęby jest dla mnie nie do zaakceptowania, podobnie jak gumy i wszystko co się do zębów przykleja. Nawet soki powinno się podawać przez słomkę, żeby fruktoza miała jak najmniejszy kontakt z małymi ząbkami. Słodyczom w tak młodym wieku mówię stanowcze nie, a i w późniejszym będę dozować. I niech nikt mi nie mówi, że od jednej kostki czekolady raz na jakiś czas nic się nie stanie bo gdyby tak było to statystyki nie byłyby tak tragiczne
Napisane przez agniecha1793
Pokaż wiadomość
Skomentuj