Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Konkurs "Pupil mojego dziecka"

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    #16
    Odp: Konkurs "Pupil mojego dziecka"

    mój syn po obejrzeniu filmu w pustyni i w puszczy stwierdził ,że chciałby mieć takiego słonia co by go huśtał na trąbie a w lecie robiłby mu prysznic u nas nad jeziorem .Nie wie tylko jeszcze gdzie tego słonia będzie nocował

    Skomentuj

    •    
         

      #17
      Odp: Konkurs "Pupil mojego dziecka"

      Moja 6-letnia córcia chciałaby mieć w domu pieska - może to mało oryginalny pomysł, ale jest taka jedna rasa, którą razem z Julą uwielbiamy. To pies razy Basset Hound, a my mówimy na niego 'basecior'. Jakby to Juluś powiedziała: '...ale słodziak, mamuniu'
      Julcik chciałaby własnego baseciora, bo właśnie ten psiak ma długachne uszy, spore gabaryty, przyjazne usposobienie i ten szczek, taki charakterystyczny. Bowiem kiedy basecior szczeka, brzmi to jakby długi ciąg: 'łufłufufufłuf...
      A ponadto ich spojrzenie - jedno spojrzenie tego psiaka, a tak wiele mówi. Bassety mają przeurocze, wręcz czarowne, oczęta koloru orzechowego Raczej nie znajdzie się taka osoba, która oprze się niewątpliwemu urokowi Basset Hounda, bo to pies piękny, szlachetny i niepowtarzalny. A jeśli wspomnimy jeszcze o szczeniaczkach tej rasy, to...brak słów po prostu :] Bo to najsłodsze psiaki - szczeniaki. No, one potykają się o własne uszy i patrzą tak wiarygodnie, chwytają za serce... Nic, tylko wziąć je i utulić :]
      Jeżeli tylko będziemy miały z córą możliwość, to właśnie szczeniak rasy Basset Hound zamieszka w naszych sercach i w naszym domu - na stałe, rzecz jasna
      Last edited by Katjen27; 09-02-2011, 16:45.

      Skomentuj


        #18
        Odp: Konkurs "Pupil mojego dziecka"

        Antoś chciałby mieć dinozaura, ale nie takiego "zwyczajnego" (jakby to stada zwyczajnych dinozaurów na co dzień chodziły po ulicy), ale takiego TATUSIOZAURA! Tatuś musiałby obrosnąć sierścią (bo kujka na brodzie to za mało), a także zaopatrzyć się w gadzi ogon, kły i pazury! Musiałby też tata zzielenieć (bynajmniej nie z zazdrości ani nie zjadając nieświeżą pizzę). Taki tatusiozaur jakby ryknął, to wszystkie potwory, bakterie i straszydła pouciekałyby spod antosiowego łóżeczka!

        Skomentuj


          #19
          Odp: Konkurs "Pupil mojego dziecka"

          Moja córcia wymarzyła sobie wiewiórkę.
          Jest przekonana, że ma ona ukrytych w drzewach mnóstwo orzeszków, które moja córa lubi podjadać, więc razem by siadały przed telewizorem, oglądały bajeczkę i podgryzały smakowite orzeszki.
          Niestety jak narazie żadna wiewióreczka nie chciała się z moją córcią zaprzyjaźnić, ale ona ciągle ma nadzieję, że skusi je chrupkami kukurydzianymi

          Skomentuj


            #20
            Odp: Konkurs "Pupil mojego dziecka"

            Największym marzeniem mojej prawie 9-letniej córki jest oczywiście piesek. Ale nie taki zwykły tylko GOLDEN RETRIEVER. Codziennie słyszę tą nazwę i coraz to nowsze informacje o tych psiakach. Wie o tym że pieska będziemy mieli jak będziemy już mieszkać w domku z ogródkiem gdzie piesek będzie mógł sobie biegać po trawce a nie męczyć się w bloku. Jest na tyle duża że nie płacze że musi jeszcze trochę poczekać. Zamiast tego dużo czyta na temat tych piesków, wypożycza książki na temat ich pielęgnacji tresury. Zbiera pieniążki na smycze leżanki i inne psie akcesoria.
            Z racji że cała nasza rodzina wierzy w marzenia mam nadzieję że marzenie mojej córki spełni się już niebawem bo psiaczki te są nieziemskie.
            Attached Files


            JULA

            MAJA

            OLGA

            Skomentuj


              #21
              Odp: Konkurs "Pupil mojego dziecka"

              Nikolka kocha zwierzątka, jak większość dzieci. Chciałaby tak naprawdę każde, bez wyjątku. Nie boi się nawet myszek, ja za to panicznie. Córcia zaopiekowałaby się małą, polną myszką bez problemu. Kiedy byliśmy w sklepie zoologicznym podziwiała białe szczury, pająki, węże, a ja na nie patrzeć nie mogłam. Pewnie jak dorośnie, to miłość do wszystkich zwierzątek chodzących po świecie jej minie… Uwielbia też zwierzątka gospodarskie. Zdziwiła się, że w sklepie zoologicznym, nie ma małych świnek (bo morskie świnki, to według niej wcale nie świnki, bo niepodobne). Prosiaczki to wręcz uwielbia, a dużych świnek się nie boi. Gdy jesteśmy u rodziców na gospodarstwie, to chętnie podaje im jedzenie i gdyby tylko mama jej pozwoliła, wzięłaby małą świnkę do domu i nawet oddałaby jej swoje łóżko. Ile trzeba się jej natłumaczyć, że świnek nie trzyma się w domu. Ale dała się w końcu przekonać, z wielkim smutkiem pogodziła się z faktem, że nasz dom jest za mały do wszystkich zwierzątek świata. Wtedy też zapragnęła mieć drugiego pieska. A dlaczego akurat pieska? Obejrzałyśmy jakiś czas temu program o schronisku dla psów. Pomimo, iż ma dopiero 4 latka bardzo wzruszyło ją to, co zobaczyła. Koniecznie chce jechać po pieska do schroniska. Oczywiście z chęcią przygarnęłaby wszystkie psy stamtąd, ale tłumaczę jej, że niestety będziemy mogły wziąć tylko jednego, bo jednego już w domu mamy, więc i tak będą dwa. Mała nie może się już doczekać, kiedy jej nowy przyjaciel pojawi się w naszym domu Ja też, bo pieski uwielbiam
              Last edited by Milena22x; 13-02-2011, 23:02. Powód: literówka

              Skomentuj


                #22
                Odp: Konkurs "Pupil mojego dziecka"

                po rodzicach weterynarzach dziecko moje "ma we krwi" miłość do zwierząt choć ma 8 miesięcy uwielbia się przytulać póki co do swojego kotka...
                Attached Files

                Skomentuj

                •    
                     

                  #23
                  Odp: Konkurs "Pupil mojego dziecka"

                  Po ostatniej wizycie w ZOO Agatka już nie chce mieć chomika, tylko pięknego kucyka i w dodatku ma być tak ładny jak ten na którym jeździła w ZOO.
                  Oczywiście chodzi i próbuje wszystkich przekonać do kupna kucyka.
                  Mamy i pieski i kotka ale jej się marzy ten kucyk. Mój mąż nie przepada za zwierzętami w domu więc co jak co ale pomysł córci bardzo mu się podoba, więc czekam na lato i wcale się niedziwienie jak mąż zacznie szukać kucyka, Agatka będzie w siódmym niebie, a z drugiej strony jazda konna to wielka frajda, a zarazem świetne ćwiczenia dla dziecka, coś wiem o tym bo sama mogłam jeździć na koniach, gdy jeszcze je mieliśmy u mnie w domu.
                  Attached Files
                  Last edited by aniasz8206; 10-02-2011, 14:55.
                  AGATKA 16.04.07r
                  Adaś 02.06.09r. o godz. 12.05, 3820g. 56cm.
                  W końcu w komplecie
                  Pamiętnik Adasia: http://www.bebilon.com.pl/pamietnik/...sz8206;page:-1

                  Skomentuj


                    #24
                    Odp: Konkurs "Pupil mojego dziecka"

                    Ja nie mam problemu z odpowiedzią - moja Julka marzy o chomiku! Odkąd zobaczyła tego maleńkiego, łaciatego gryzonia u kuzynki, o niczym innym nie mówi - tylko "komik" i "komik"!
                    Podczas każdej wizyty u rodzinki cały czas spędza przy klatce chomiczka, obserwuje go, rozmawia z nim, a nawet mu śpiewa
                    Pytana, co najbardziej lubi robić u Wiktorii odpowiada: "Bawić się z komikiem"...
                    Więc chyba odpowiedź na pytanie, o jakim zwierzątku marzy Julka, jest jasna!


                    Skomentuj


                      #25
                      Odp: Konkurs "Pupil mojego dziecka"

                      Witam,
                      Mój synek ma pieska yorka o imieniu Drago. Jeszcze pewnie sobie nie zdaje sprawy ale bardzo go lubi Uwielbia z nim zabawy (zabieranie jego zabawek, ciąganie za ogonek czy za uszko) Dobrze że nas york jest wyrośnięty bo daje sobie rade z naszym synkiem. Pies w naszej rodzinie był pierwszy to też my borykaliśmy się z problemem oswojenia ich obojga do siebie. To był coś Pies był zazdrosny o Dominika, ale już jest dobrze. Razem wychodzimy na spacery, bawimy się, w tym samym czasie śpią pies na dole a synek w łóżeczku i Dominik dzięki chęci pogoni za psem zaczoł już mało wiele raczkować mimo że ma 7 miesięcy. Także jest to napewno początek pięknej przyjaźni między moim synkiem a psem. oboje na tym skorzystają. Pies ma z kim się bawić a Dominik szybciej się rozwija. I na pewno pewnego razu Dominik zda sobie sprawe z uczucia którym darzy psa.

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        #26
                        Odp: Konkurs "Pupil mojego dziecka"

                        Moja najmłodsza córcia Zuzia od dawna dopominała się o zwierzaka, nie chciała jednak powiedzieć o jakiego. Wybrałyśmy się więc do zoologi. Mała uważnie rozglądała się po sklepie, zaglądając w każdy zakamarek, a w końcu wybuchnęła płaczem. Obsługa patrzy na mnie dziwnie, a ja szybko podbiegam do córeczki. ,,Bo tu nie ma misia pandy.- płacze- Ja chcę mieć misia pandę". ,,Kochanie, skąd ci przyszedł do głowy miś panda?- po prostu zbaraniałam. ,,Bo Filip powiedział, że on cały czas śpi, ja też tak chcę, a muszę chodzić do żłobka!- krzyczy coraz głośniej. Już miałam wyciągać ją siłą ze sklepu i osobiście porozmawiać z 7- letnim Filipem, kiedy nagle jedna z papug zaczęła wrzeszczeć na cały sklep ,,cześć, cześć". Łzy Zuzi błyskawicznie się osuszyły. ,,Chcę papugę! Kupmy papugę!!!". I tak to zostałam właścicielką głośnej papużki Stelli. Głośnej, choć umie powiedzieć tylko trzy słowa ,,cześć, pa pa i bałwan". Kiedy moje dzieci rzucały w siebie niezbyt pięknymi słowami, Zuzia zawołała do brata ,,Jesteś bałwan", a papuga ochoczo podchwyciła ,,bałwan, bałwan". Córeczka stwierdziła, że pewnie brakuje jej towarzystwa, bo przecież ptaszki tez potrzebują przyjaciół. I namawia mnie na przyjaciela dla Stelli. A ja zastanawiam się co gorsze- 2 papugi czy miś panda.
                        Moja prawie dorosła córka


                        Moja wyrośnięta kruszynka

                        Skomentuj


                          #27
                          Odp: Konkurs "Pupil mojego dziecka"

                          O kim będę pisać?
                          O moim Synu - prawie czteroletnim chłopcu.
                          Jego marzeniem to zostać strażakiem albo rycerzem. I z tym drugim łącze jego marzenie o zwierzęciu. Ktoś pomyśli jakie zwierze może mieć rycerz. Pierwsze co nasuwa się na myśl to Koń. Bo jak rycerz to na koniu ale tak jak niezwyczajny jest mój syn tak niezwyczajne było by jego wymarzone zwierze.
                          Co za zwierze mogło by chcieć moje dziecko? On chciał by mieć Smoka! Smok który zieje ogniem i ma wielkie pazury. O ile się tego osłuchałam. Musi mieć długa szyje i szeroki kark by mógł tam siedzieć i razem ze smokiem walczyć z innymi złymi rycerzami.Jak na razie ma swój strój rycerza wyszukany na walkach rycerskich w Szydłowie. Jeden z foteli przykryty zielonym pledem jest w czasie zabawy zarezerwowany tylko dla niego. Ach wyobraźnia dziecka nie zna granic.
                          Tak po cichu syn marzy o tym by jego rudy kotek który mieszka u Babci mógł zamieszkać z nami. Kotek został przyniesiony przez mojego brata specjalnie dla Małego Rycerza. Gdy tylko kot jest w jego pobliżu nie odchodzą się na krok. A radość na buzi Syna jest bezcenna.

                          Skomentuj


                            #28
                            Odp: Konkurs "Pupil mojego dziecka"

                            Moja córcia chciałaby mieć w domu kotka. A to dlatego iż kotek jest zwierzątkiem, którym trzeba się opiekować i dbać o niego. A mój szkrab jest bardzo troskliwy i odpowiedzialny. Córka mówi, że mama i tata pomagaliby jej czasem w sprzątaniu po kocie ale ona sama by się nim dobrze zaopiekowała. Chodzi o karmienie, czesanie itp. I gdy wracałaby z przedszkola to bawiłaby się z nim i pokazywałaby kotkowi nasze mieszkanie. Córka dodaje, że kotek byłby jej przyjacielem, z którym mogłaby rozmawiać, któremu moglaby spiewać i do którego mogłaby się przytulić.

                            Skomentuj


                              #29
                              Odp: Konkurs "Pupil mojego dziecka"

                              Moja 5 letnia Kinga marzy o piesku, a jest tego wiele przykładów np. zbiera figurki piesków CHI CHI LOVE, lubi ubranka z nadrukami psiaków, a na spacerze zaczepia wszystkich ludzi z pieskami, pyta się jak ma piesek na imię i czy może pogłaskać.Jest szczęśliwa jak ktoś jej pozwoli chwilkę się pobawić z psiakiem, do czasu aż nie zobaczy innego psiaka w pobliżu.
                              Nie raz to zaczepianie ludzi i czworonogów troszkę mnie drażni bo mam wrażenie, że nasz spacer to poszukiwania psiaków do głaskania.

                              Skomentuj


                                #30
                                Odp: Konkurs "Pupil mojego dziecka"

                                Z pewnością kolorową papugę,z którą mógłby rozmawiać
                                Uwielbia poszerzać wyobraźnie ..

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X