Odkopię sprawę
Z tego co kojarzę, to ten bobodent jest całkiem ok, ale dla pewności to jednak na towim miejscu wybrałabym się do jakiegos dentysty typowo dziecięcego - może doradzi czym z takich bardziej naturalnych rzeczy smarować dziąsła, bo to różnie bywa i od dziecka zależy Tu jest lista xranking-lekarzy/stomatologx - pomoże w wyborze
Last edited by disne; 20-08-2020, 21:33.
Powód: link
Używaliśmy Dentinoxu N oraz Calgel... zdecydowanie polecam Dentinox! Calgel ma konsystencję galarety, nie zostaje na dziąśle dziecka, ale wyciąga się go często na palcu albo kropka ląduje nie wiadomo gdzie ! Same wiecie jak cieżko wmasować cokolwiek w bolące dziąsła, a co dopiero jakąś galaretowatą substancję
Moja ciotka stosowala Camilie podobno skuteczniejszy niz zele. Mojej malej kuzynce pomoglo. Ja nie stosoowalam nic bo nie bylo takiej potrzeby moj maly delikatnie przechodzil zabkowanie
Cześć!
Ja używam Bobodentu na zmianę z Kin Baby - ten jest ziołowy, bez lidokainy i można częściej stosować. U mojego synka ząbki idą wolno i boleśnie, niestety, u córci, prawie nie trzeba było używać żeliku.
Z doświadczenia wiem, że żele pomagają tylko na chwilę i problem szybko wraca, przerabiałam to już niestety. U nas jedynym skutecznym środkiem na bolesne ząbkowanie okazał się viburcol. To są czopki homeopatyczne, ziołowe, całkowicie bezpieczne dla maluszków.
niestety większość tych żeli zawiera lidokainę która jest dla dzieci szkodliwa :/ sama używałam Dentinoxu ale jak się dowiedziałam o działaniu lidokainy odstawiłam. Ratujemy się gryzakami i czopkami Viburcol, na noc są niezastąpione. Tylko po nich córa śpi normalnie, nawet przeciwbólowy tak dobrze i szybko nie działa.
Słyszałam o tej lidokainie i nie smaruje dziąseł żadnym żelem, przemywam je przegotowaną wodą od razu wtedy je troszkę masuje. Moje dziecko to bardzo lubi. Stosuje również viburcol i czasami lek przeciwbólowy milifen najczęściej na noc. Sprawdzają się również schłodzone gryzaki.
Skomentuj