Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

cesarka czy poród naturalny?

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    #31
    ja również miałam cesarke...brak akcji porodowej i ti że alan był duży..na świat przyszedł o 12,30...jesli chodzi o to jak było po to dla mnie najgorsza była pierwsz i trzecia doba po cesrace

    Skomentuj

    •    
         

      #32
      Kochane przyszle nowe mamusie.Nie mieszajcie sobie w głowach wchodzac na fora.Ja tak robilam.Namieszalam sobie okropnie,i co zdanie i opinia to i ja zmienialam checi-raz cesarka raz naturalnie.a wkoncu i tak wyszlo ze urodzilam naturalnie.Na porodowce ciezko bylo to fakt ale teraz po tych dwoch miesiacach mysle sobie ze nie bylo strasznie.Tak mnie pozszywali ze dwa tygodnie nie moglam normalnie funkcjonowac.bolalo strasznie ani siedziec ani chodzic nawet przekrecic na lozku sie nie moglam,ale szybko minelo.Ztego co opowiadaly kolezanki to po cesarce tez najgorszy pierwszy tydzien a pozniej juz coraz lepeij.Ale kobietki pamietajcie o jednym:kazda z nas przyzywa porod inaczej,nie ma co sugerowac sie wypowiedziami innych mam,dla jednej jest dobra cesarka dla innej nie,tamta woli naturalnie a druga nie.Dopuki nie doswiadczycie tego na wslasniej skorze nie bedziecie wiedziec co jet dla Was lepsze.Ale jedno jest pewne da sie przezyc i cesarke i naturalny.Pozdrawiam i powodzenia.

      Skomentuj


        #33
        Ja rodziłam i tak ,i tak i uważam że po naturalnym porodzie jest lepiej. Szybciej się dochodzi do siebie. Michaś urodził się o godz. 10.15 a o 12 już poszłam się wykompać i zajmowałam się Michasiem i jeszcze sąsiadką z sali, bo nie dawała sobie rady. Po cesarec wstałam dopiero po prawie dwóch dniach. Jak próbowałam wstać traciłam przytomność. Do tego Maksio był w inkubatorze i zabaczyłam go dopiero jak wstałam. A cc miałam w 36 tyg. bo zaczęły odchodzić mi wody i szło zakarzenie.

        Ale wieci co jak się popatrzy na te malństwa to każdy ból mija i się zapomina.

        Moja mama miała nas pięcioro i urodziła wszystkich naturalnie, siostra podobnie. To jest podziw!

        Skomentuj


          #34
          Dorota79
          Masz racje...Wielokrotne matki zasługują na podziw, ale bardziej ze względu na to, że podejmują się trudu wychowawczego, bo czyż sam poród nie jest najnaturalniejszą czynnością pod słońcem? Kobieta zachodząc w ciążę musi być gotowa na to, że dziecko które w niej się rozwija musi kiedyś opuścić jej ciało, tak było zawsze, nie zawsze natomiast były operacje cc, które w pierwotnym założeniu miały ratować życie matki i dziecka, a nie stać się jednym ze sposobów rodzenia dzieci...

          Jasne poród boli i to bardzo, ale każda kobieta po kilku miesiącach nawet nie potrafi już sobie przypomnieć bólu. Wiem coś o tym, ja urodziłam synka naturalnie, miał 4,255kg, a ja nie mam szerokiej miednicy, bez nacięcia, skutkiem czego miałam kilkadziesiąt szwów, a i tak zdecyduję się na poród naturalny jeszcze raz...

          Ps: Tak dla informacji...Przecież są znieczulenia, które i tak kosztują mniej niż cc, za które jeśli jest na życzenie przecież się płaci...
          Last edited by Jasmin; 27-11-2008, 14:53.

          Olaf ur. 08.05.2007 o 14:31 4.255kg, 56cm

          Różności do postów
          GALERIA OLAFKA

          Skomentuj


            #35
            Witam, dołożę coś od siebie Urodzilam 16.11 i uważam, że poród przede wszystkim powinien byc bezpieczny dla dziecka. Rodzilam naturalnie,bol byl okropny, ale najgorsze, że w pewnym momencie nie miałam juz sily przeć, a okazało się, że dzidziuś przy główce ułożył rączkę i owiniety był pępowiną....Strach na widok przerazonej polożnej, ból na myśl że maleństwu cos sie może stać...tego nie będzie łatwo zapomnieć Poród skończył się szczęśliwie, Malutki jest już ze mną w domku, powoli do siebie dochodzę(mimo szybkiego nacięcia troche mnie jeszcze porozrywało i straciłam masę krwi, pierwsze dni po porodzie prawie nie wstawalam, bo co chwilę mdlałam).
            Ból przy porodzie i po nim, nawet najgorszy z czasem chyba da sie zapomnieć, szczegolnie jak popatrzy sie na to kochane Maleństwo ale strach o bezpieczeństwo juz zostanie. Przed kolejnym porodem dopilnuję, by mieć dokładne USG (u specjalisty, a nie szybkie na izbie przyjęć), ale i tak nie mam pewości czy zdecyduje się na poród naturalny. Wole by mnie bolala rana do końca życia niż żeby życie dziecka bylo zagrożone.
            I dziewczyny jeśli macie możliwość to ,,załatwcie" sobie do porodu sprawdzony personel, ja gdyby nie naprawdę dobra położna i doświadczony ginekolog oraz moj kochany mężuś teraz nie mialabym szans cieszyć się moim Maluszkiem

            Skomentuj


              #36
              Witam wszystkie Panie Również moge się wypowiedzieć na temat porodu, gdyż rodziłam 10-tego września tego roku. Miałam cesarke, której nie wspominam zbyt dobrze-niestety. Nie mogłam urodzić naturalnie, ponieważ synek był ułożony poprzecznie pośladkowo:/ i cesarka była planowana już od 35-tego tygodnia ciąży. Ja miałam jeszcze nadzieje, że Skarbek się obróci, ale niestety W 37 tygodniu ustaliłam z lekarzem date kiedy odbędzie się operacja-10-tego września z rana miałam przyjść do szpitala, żeby mnie przygotowali i 11-tego miało być wykonane cięcie. Ale z tego stresu 10-tego o 6 rano dostałam bóle i wiooo do szpitala. Tam zbadał mnie lekarz-rozwarcie na trzy palce. Przebrałam się w koszule i poszłam na porodowke, tam musiałam się rozebrać do naga. Podali mi kroplówke i robili wywiad, z tego stresu nie pamiętam nawet czy dobrze odpowiadałam, potem przyszedł czas na cewnikoanie-tragedia, ból nieziemski, dodam, że miałam już ogromne bóle, a rozwarcie było coraz większe, więc lekarze i pilęgniarki były nie mniej zestresowane odemnie. No i ZNIECZULENIE-babka kazała mi usiąść i zwinąć się jak kot, wbiła mi igłe, poczułam zimno od pasa w dół, położyłam się, czułam lekkie mrowienie w nogach. Lekarze przygotowywali się.. a ja nadal czułam każde dotknięcie. Wkońcu lekarz założył mi jakiś kleszcz na brzuch,żeby spr. czy już znieczulenie zaczęło dzialać.. jak ja krzyknęłam!! aaaaaaaa to boli! no ale nic.. nie mogli czekać bo dziecko było już zagrożone i cięli mnie dosłownie na żywca czułam każde przecięcie skóry, każdego mięśnia, a jak mi wyciagali dziecko to ból był taki,że zaczęłam nie krzyczeć, tylko wrzeszczeć! Czułam jakby mi wyciągali całe wnętrzności:/ Wkońcu dali mi "głupiego jasia" i odleciałam na chwile, jak przez mgłe pamietam płacz dziecka, wtedy poleciały mi łzy ze szczęścia,że nareszcie mam swoje maleństwo, pielęgniarka pokazała mi maluszka, był taki malutki, pulchniutki, pogłaskałam go po policzku i od razu przestał płakać. Potem mnie zszywali, to oczywiście tez czułam:/ Kiedy przenosili mnie na drugie łóżko, wtedy dopiero straciłam zupełnie władze w nogach, mogliby mi je odciąć-nie bym nie czuła. Cały pobyt w szpitalu był okrutny-chyba jakaś depresja mnie dopadła, może uraz po operacji, w sumie nie ma się co dziwić, prawda? Nie miałam siły na nic, nie mogłam chodzić, kazali mi wstawać. Powiedzieli, że po siedmiu godzinach musze wstać, teraz wiem, że to absurd! Leży się 12 godzin a czasem nawet 24 godziny. Efekt był taki, że w drugiej dobie tak bolała mnie głowa, że płakałam z bólu. Nie wstawajcie wcześniej niż 12 godzin! W trzeciej dobie wypisałam się na własnie żądanie. W domu doszłam w miare szybko do siebie. Tak, więc jakbym zdecydowała się na drugie dziecko chciałabym urodzic siłami natury, a jeśli były by wskazania do cesarki to napewno nie zdecydowałabym się na znieczulenie zewnątrzoponowe, tylko ogólne, wolałabym zasnąć i obudzić się po wszystkim. Pozdrawiam

              Skomentuj


                #37
                chcialam miec cesarke mama 19 lat jestem drobna b. sie balam i szczerze : bylabym glupia gdybym zaplacila porod? myslalam ze bedzie gorzej dlai mi w kroploce znieczulenie(mozna go rzadac) na etap skorczy "zasnelam" oczatkowa faze przeszlam calkiem dobrze pod prysznicem po "przebudzeniu sie" byla faza parcia ktora juz w ogole nic nie bolala tylko byl wysilek mialam porod rodzinny bylo calkiem sympatycznie nie liczac tego ze mojemu partnerowi pekla kosc w palcu bo dal mi go do potrzymania hehe lezalam na sali poporodowej z kobieta po cesarce ktora ruszac sie nie mogla! wtedy dopiero zobaczylam jak moglam byc "glupia" i chciec cesarke mi nic nie bylo nawet mnie nie nacieli 0 szwow 4godziny porodu a ta kobieta ani nie mogla karmic ani wstac do malenstwa musialam jej pomagac co chwile kroplowka przeciw bolowa do tego krwawienia po porodowe z macicy horror. bylo to dla mnie brutalne przebudzenie ze nie ma jak porod naturalny...

                Skomentuj

                •    
                     

                  #38
                  Napisane przez miki499 Pokaż wiadomość
                  chcialam miec cesarke mama 19 lat jestem drobna b. sie balam i szczerze : bylabym glupia gdybym zaplacila porod? myslalam ze bedzie gorzej dlai mi w kroploce znieczulenie(mozna go rzadac) na etap skorczy "zasnelam" oczatkowa faze przeszlam calkiem dobrze pod prysznicem po "przebudzeniu sie" byla faza parcia ktora juz w ogole nic nie bolala tylko byl wysilek mialam porod rodzinny bylo calkiem sympatycznie nie liczac tego ze mojemu partnerowi pekla kosc w palcu bo dal mi go do potrzymania hehe lezalam na sali poporodowej z kobieta po cesarce ktora ruszac sie nie mogla! wtedy dopiero zobaczylam jak moglam byc "glupia" i chciec cesarke mi nic nie bylo nawet mnie nie nacieli 0 szwow 4godziny porodu a ta kobieta ani nie mogla karmic ani wstac do malenstwa musialam jej pomagac co chwile kroplowka przeciw bolowa do tego krwawienia po porodowe z macicy horror. bylo to dla mnie brutalne przebudzenie ze nie ma jak porod naturalny...
                  Ale zwroc uwage na to ze jedna kobieta moze porod przejsc gorzej inna lepiej. Ja mialam 18 lat. Bardzo chuda i wysoka. Podczas porodu dziecko nie moglo samo wyjsc i przez to mialo zlamany obojczyk. Ja bole mialam przez 2 dni i prawie 2 noce. W innym temacie wypowiadala sie osoba ktora bole miala przez tydzien. Ty mialas szczescie ze tylko 4 godziny a co z innymi?? Jak juz ktos wspomnial porody przez cc sa glownie ze wskazan lekarzy jednak po 3 cc lekarze odadzaja kolejna ciaze. Rzadziej spotyka sie te na rzyczenie

                  Skomentuj


                    #39
                    Zgadzam się ze STAR z resztą jak dla mnie to cc z zalecenia lekarza w ogóle nie podlega kwestionowaniu, po to w końcu powinno się przeprowadzać takie operacje, aby ratować życie matki i dziecka (swoją drogą złamany obojczyk u noworodka to nie bagatela, to poważny uraz!)...Osobiście potępiam cc na życzenie i wcale nie kryję mojego zdania, ale to tylko moje zdanie, nie uważam że cc powinno być wykonywane na życzenie, każda kobieta boi się bólu, jeśli jednak aż taką fobie objawia to po co zachodzi w ciążę? Przecież każda ciąża kończy się bólem porodu więc wie jakie są tego konsekwencje. I niech nie wmawiają mi, że instynkt macierzyński jest tak silny, że aż boli, a strach przed porodem jest, bo skoro dla dziecka nie można już tego porodu przecierpieć (choć są znieczulenia, co z resztą jak wyżej wymieniono sprawia, że można nawet się przespać) to nie wiem czy ten instynkt jest aż tak silny. I nie ważne jaki będzie miała poród? Owszem że ważne. Badania, każde jedno, wskazuje na to że dla dobra dziecka jest o niebo lepszy poród naturalny, nie dla matki może, ale dla dziecka....

                    Przepraszam nie chciałam urazić tu nikogo, przedstawiłam tylko i wyłącznie swoje zdanie na temat cc na życzenie

                    Olaf ur. 08.05.2007 o 14:31 4.255kg, 56cm

                    Różności do postów
                    GALERIA OLAFKA

                    Skomentuj


                      #40
                      Dla dziecka poród naturalny jest na pewno dużo korzystniejszy i na ten temat nie ma co się spierać, gdy coś idzie "nie tak" i lekarz zaleca cesarkę też nie ma co z tym dyskutować, bo wiadomo dobro dziecka najważniejsze. A jeżeli ktoś bardzo boi się bólu, to powinien po pierwsze porozmawiać o tym ze swoim położnikiem, a po drugie dobrać odpowiednie znieczulenie. Możliwość na dzień dzisiejszy jest wiele, a szpital można sobie wybrać, trzeba się tylko trochę wcześniej rozejrzeć, pogadać z osobami, które już rodziły, zajrzeć na stronę rodzić po ludzku...

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        #41
                        Ja rodziłam tylko 4 godziny, nie nacinali mnie nawet chociaż moja księżniczka ważyła3900 i mierzyła 59cm, dużo pomogła mi szkoła rodzenia i nauka oddychania, ból ciężki do wytrzymania ale jestem dumna, że urodziłam siłami natury, ja już na drugi dzień po porodzie mogłam chodzic i w błyskawicznym czasie doszłam do normy, uważam, że cesarka to zły wybór poniewaz i ty szybciej dojdziesz do siebie i dajesz czas dziecku zeby sie choc trochę oswoiło jak rodzisz naturalnie, a cesarka jest szokiem dla takiego maleństwa

                        Skomentuj


                          #42
                          Witam. Ja jestem w 5 mcu ciąży i zaczynam już sie bać. Sama nie wiem co lepsze? Cesarka czy poród naturalny? Opinie są tak różne, że juz się sama pogubiłam. Na poczatku byłam za cesarką. Potem za naturalnym a teraz znowu jestem na "niewiem' ((
                          Hania jest z nami od 9.04.2009. Ta Mała Istotka daje nam tyle szczęścia

                          Skomentuj


                            #43
                            To będzie mój pierwszy poród. Jestem przekonana że chce rodzić naturalnie ale mam astme oskrzelową (od początku ciąży nie zażyłam nawet jednej tabletki na tę chorobę) i boje się, że będę musiała mieć CC. Nie wiem co mnie czeka ale nie boje się już tak jak na początku ciąży. Wiem, że będę musiała to przejść i zrobie wszystko dla mojego jeszcze nienarodzonego synka...
                            Mateuszek ur 28.04 godź 5:30
                            Waga 4180 i 58cm


                            Skomentuj


                              #44
                              Witam właśnie dołączyłam do tego forum choć rodziłam dość dawno bo moja córeczka niedługo skończy 13 miesięcy miałam takie same dylematy. Bałam się bólu przy porodzie, chciałam mieć cesarke ale wszyscy mi tlumaczyli że naturalny poród jest lepszy dla dziecka, poza tym w szpitalach w mojej okolicy robią cesarke tylko w razie konieczności. Więc rodziłam naturalnie ból był okropny, ale gdy weżmiesz malucha na ręce i wiesz że go sama urodziłaś niesamowite uczucie.Ważne też jest mieć dobrą polożną, moja nie odstepowała mnie aż do samego końca.NAJBARDZIEJ POMAGA MĄŻ JEGO POMOC NIBY ŻADNA ALE NIE OCENIONA!!! Dziewczyny zgadzajcie się na poród rodzinny to pomaga
                              <a href="http://www.mamacafe.pl" title="Portal mlodej mamy"><img src="http://www.mamacafe.pl/suwak/8857.png" border="0"></a>[link=http://www.mamacafe.pl/][image noborder]http://www.mamacafe.pl/suwak/8857.png[/image][/link]

                              Skomentuj


                                #45
                                No a co ze znieczuleniem dziewczyny? Myślałam, że to działa tak, że nie czuje sie bólu.
                                Hania jest z nami od 9.04.2009. Ta Mała Istotka daje nam tyle szczęścia

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X