Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Ciężarna za kierwonicą.

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Ciężarna za kierwonicą.

    Nie wiem jak wy, ale ja po godzinnej jeździe autem czuję się półżywa... O ile tak czuję się bardzo dobrze, to w samochodzi na każdej dziurze mam wrażenie, że zaraz zwymiotuję, a po godzinie jest mi słabo. Dziś miałam jazdy, nie byłam pasażerką i prowadziłam, nie denerwowałam się, ale byłam "zielona" Po godzinie miałam czarno przed oczyma i jeszcze chila to chyba bym zjechała, ale instrutkor zaużważył, zatrzymał się i po kwadansie oddechów mogłam jechać. No maskara. W autobusie jest jeszcze gorzej bo jeżdża jak szaleni

    W piątek mam egzamin z prawa jazdy (drugi) i nie wiem jak wytrzymam za kierownicą. Macie na to jakieś sposoby? Czy wy też tak strasznie czujecie się w samochodzie?
  •    
       

    #2
    niezły temat. Ja jakoś nie miałam z tym problemu i nawet lepiej czułam się jako kierowca niż pasażer. Nie byłam bierna w trakcie jazdy i może dlatego nic mnie nie gnębiło...

    Skomentuj


      #3
      Hej-ja za kolkiem czulam sie swietnie gorzej jako pasazerka!A juz nie mowiac o zapachu w aucie!wszystkie zapachy wyrzucilam!Jedynie zapach benzyny byl do zniesienia a nawet mi sie podobal-KTOZ ZROZUMIE KOBIETE W CIAZY!

      Skomentuj


        #4
        O i jeszcze ta benzyna, feee od razu mnie podnosi. A najgorzej teraz w autobusie, lato: pot, perfumy, ludzie z piwem, spaliny. Help ;(

        Skomentuj


          #5
          Za kierownicą po godzinie jestem strasznie zmęczona, poza tym nie mogę się bardzo skoncentrować na jeździe, więc staram się nie jeździć.
          W 18 tygodniu ciąży wybraliśmy się ze znajomymi na wczasy samochodem. Trasa zajęłam nam ok.30 godzin w jedną stronę, ale zniosłam ją całkiem dobrze (ja byłam jako pasażer i nie robiliśmy noclegów). Natomiast już w 23 tygodniu źle znosiłam 3godzinną podróż. Strasznie się kręciłam i nie mogłam znaleźć sobie wygodnej pozycji

          Skomentuj


            #6
            Ja będąc w ciążach nie miałam takiego problemu,wręcz przeciwnie,siedziałam za kierownicą do samego porodu.Jedynym minusem było to,że zanim się usadowiłam,to trochę czasu minęło[miałam bardzo duży brzuszek] no i były częste postoje,bo siusiu mogłam praktycznie robic non stop.

            Skomentuj


              #7
              ja nie mam problemów z jazdą samochodem ani w roli kierowcy ani pasażera

              napisz jak egzamin

              Skomentuj

              •    
                   

                #8
                prawo jazdy zrobiłam...jakieś 16 lat temu,bez problamu i jeżdżę również bez problemu do dziś-pozdrowionka

                Skomentuj


                  #9
                  Najgorzej to chyba z tym częstym siusianiem. A najczęściej tak jest, że jak nie ma kibelka w pobliżu, to mi zawsze bardziej i częściej się chce!

                  Skomentuj


                    #10
                    czasami jak jazda trwała długo to miałam jakieś wymioty, ale to nie zdarzało się często...
                    pozdrawiam

                    Skomentuj

                    •    
                         

                      #11
                      Napisane przez amazing Pokaż wiadomość
                      Najgorzej to chyba z tym częstym siusianiem. A najczęściej tak jest, że jak nie ma kibelka w pobliżu, to mi zawsze bardziej i częściej się chce!
                      Ja w chwilach desperacji potrafiłam zatrzymac auto,otworzyc drzwi i zrobic siku,I nie obchodziło mnie,że z przeciwka ktoś jedzie...

                      Skomentuj


                        #12
                        dobre z tym siku
                        ja uwielbiam jeździć i ciąża tego nie zmieniła, fakt trzeba było troszkę oparcie odsunąć itp ale wszystko dso zrobienia no i w niczym mi brzusio nie przeszkadzał

                        Skomentuj


                          #13
                          hehe miałam taką śmieszną sytuację skurcze zaczęły mi się dokładnie w samochodzie, kiedy miałam jechać po męża do pracy wsiadłam do auta i nagle nie umiałam nogi na sprzęgło dźwignąć, wtedy mnie złapał ten przeklęty silny skurcz.Godzine później trafiłam do szpitala po 5 godzinach na porodówkę Całą ciąże jeździłam autem jak napisałam do samego końca. Jakoś nigdy nie czułam się źle za kierownicą...Ale wiesz powiem Ci, ze momentami bolał mnie kregosłup,ale to już pod koniec ciąży i pamiętam, że miałam pod tyłkiem wtedy poduszkę
                          Bartuś 26.06.08
                          Już potrafię raczkować i mam 8 ząbków

                          Skomentuj


                            #14
                            Uwielbiam jeżdzić samochodem

                            i jako kierowca i jako pasażer nawet chyba bardziej jako pasażer mnie to po prostu relaksuje

                            Skomentuj


                              #15
                              Hej ja do 38 tygodnia jeździłam autkiem, a potem już mi było nie wygodnie ale zdecydowanie lepiej jest za kierownicą niż na fotelu pasażera bo przynajmniej człowiek uważa i omija dziury na naszych pięknych polskich drogach, a jak jadę z moim Kochanym to nie zawsze taką dziurkę da się ominąć
                              WERONIKA JAGODA 5 listopad 2008 godz. 15.37 3870 g, 60 cm
                              NADIA POLA 10 lipiec 2012 godz. 11.50 3130 g, 56 cm







                              Skomentuj

                                     
                              Working...
                              X