Jestem mamą 8 miesięcznej Ali . Sama mam prawie 18 lat.
Dopóki nie przyszła na świat wszystko między mną a jej ojcem układało się dobrze.
Ale później zaczęło się wtrącanie całej rodziny , zwłaszcza teściowej.
Ciągłe dogryzanie, obwinianie mnie że jej syn chodzi zły i zmęczony.
Że inny to już dawno by mnie rzucił ale nie on bo on ma klasę.
Taką klasę ze jak nikogo nie ma to wyzywa mnie od najgorszych i już nie raz zdarzyło się że popchną mnie lub potrząsał. Na razie jestem uzależniona od niego bo to on jest prawnym opiekunem mojego dziecka .
A nie przeżyłabym gdyby jej miało by nie być przy mnie. Cały czas popiera swoja matkę a ja nie mam żadnego oparcia w nim , co mu nie mówię to zaraz trafia do jego matki .
Chciałabym samotnie wychowywać córeczkę ale nie stać mnie na to gdyż nie pracuję ...
Chłopak też mi na nic nie daje. Już sama nie wiem co mam robić .
Proszę o rady.
Dopóki nie przyszła na świat wszystko między mną a jej ojcem układało się dobrze.
Ale później zaczęło się wtrącanie całej rodziny , zwłaszcza teściowej.
Ciągłe dogryzanie, obwinianie mnie że jej syn chodzi zły i zmęczony.
Że inny to już dawno by mnie rzucił ale nie on bo on ma klasę.
Taką klasę ze jak nikogo nie ma to wyzywa mnie od najgorszych i już nie raz zdarzyło się że popchną mnie lub potrząsał. Na razie jestem uzależniona od niego bo to on jest prawnym opiekunem mojego dziecka .
A nie przeżyłabym gdyby jej miało by nie być przy mnie. Cały czas popiera swoja matkę a ja nie mam żadnego oparcia w nim , co mu nie mówię to zaraz trafia do jego matki .
Chciałabym samotnie wychowywać córeczkę ale nie stać mnie na to gdyż nie pracuję ...
Chłopak też mi na nic nie daje. Już sama nie wiem co mam robić .
Proszę o rady.
Skomentuj