Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Wakacje z moim smykiem

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Wakacje z moim smykiem

    Chciałam jeszcze podzielić się moimi spostrzeżeniami na temat wakacji z maluszkami. Kiedy oznajmiłam rodzince i znajomym że wybieramy się z moją 7 miesięczną córcią nad morze , co niektóre osoby były zaszokowane. Usłyszałam nie jedne słowa, o tym że przecież dziecko ponad 500 km będzie się męczyć w samochodzie, o tym że to obce miejsce i trudno będzie się mu przyzwyczaić, że to za długa podróż dla maluszka w foteliku, że nad morzem za bardzo wieje a co najbardziej utkwiło mi w pamięci to, że nie robię tych wakacji pod maluszka ale zupełnie pod siebie. Co za bzdury! Zupełnie się nie zgadzam z takimi wypowiedziami nie ważne czy morze czy góry czy nawet wyjazd na wieś chociażby maluszek miał zaledwie te pare miesięcy zawsze to lepiej jak zmieni otoczenie. Długa podróż w dzisiejszych czasach nie jest wcale męką dla dziecka
    ! Jadąc swoim samochodem możemy zaplanować wiele postoi możemy również zaplanować wyjazd np. w nocy kiedy maluszek śpi a wdodatku które dziecko nie kocha spać w samochodzie w szczególności na naszych polskich drogach. Zmiana otoczenie przyda się nie jednemu maluszkowi i rodzicą. Bo przecież wypoczęci rodzice mają więcej siły i humoru dla swoich pociech.
    A więc jeśli spotkały Cię takie same opinie na temat twoje urlopu z dzieckiem nawet się tym nie przejmuj! To prawda przy wyjeździe z małym dzieckiem musisz mieć wszystko zaplanowane i przemyślane , jest to również o wiele większy obowiązek (bo przecież maluch może się nam rozchorować) ale myślę że i frajda dla nie jednego dzieciaka! A więc kochane mamy i kochani tatusiowie wyruszajmy w podróż z naszymi dzieciakami i nie bójmy sie tego!
    Attached Files

    #2
    Odp: Wakacje z moim smykiem

    Wakacje z maluchem –super sprawa, Nasza Olinka ma 18 m, i byliśmy właśnie nad morzem od nas to 800 km. Nawet nie przypuszczałam ,że tak fajnie i miło upłynie czas podróży. Jechaliśmy naszym samochodem i gdy widziałam ,że zbliża się kryzys i Olina się zaczyna kręcić ,mąż robił przystanek żeby mogła pobiegać. Większość drogi przespała . A sam pobyt nad morzem był cudowny , nie było problemów ze spaniem, wręcz przeciwnie – spała jak zabita, cały dzień brykała na plaż. Stołowaliśmy się w barach , jadła to co my i czuła się świetnie.
    Najgorsze jest teraz gdy wróciła do domu ,nie może znaleźć sobie miejsca i na okrągło ściąga buty.
    Wakacje z maluchem w każdym wieku są cudowne ,może i trzeba zabrać trochę więcej” maneli” ,ale chwile spędzone razem z rodziną są-BEZCENNE.


    Skomentuj


      #3
      Odp: Wakacje z moim smykiem

      Ja nie wyobrażam sobie wakacji bez dziecka! Póki jest nieduży - wszędzie razem! Potem zaczną się obozy, kolonie, wyrywanie z domu "starych" . Na wszystko przyjdzie pora Ale póki co to najbardziej obawiamy się pierwszej długiej (ponad 7 godzinnej) podróży autokarem. Myślicie, że takie rady jak zaprezentowane tutaj faktycznie się przydadzą? A może dodalibyście coś z własnego doświadczenia jak przygotować malucha na taką podróż?

      Skomentuj


        #4
        Odp: Wakacje z moim smykiem

        Brawo za odwagę! Też uważam, że dzieci trzeba zabierać ze sobą wszędzie, uczyć świata a nie trzymać w domu pod kloszem. Z tak udanych wakacji warto zrobić sobie fotoksiążkę. Możesz sama dopasować szablon do swoich zdjęć i stworzyć piękną pamiątkę z pierwszych wspólnych wakacji nad morzem

        Skomentuj

               
        Working...
        X