Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Konkurs "Mój taniec"

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    #16
    Odp: Konkurs "Mój taniec"

    Ciepły wieczór, skąpany w płaskich promieniach czerwono-pomarańczowego słońca. Lekki powiew muska delikatnie czarne włosy, falując w rytm jej ciała, jej bioder... Ona – kobieca i seksowna, w białej koszuli i obcisłych dżinsowych spodenkach, iskrząca się namiętnością, wpatrzona w jego opaloną twarz.
    Wyraźne, a zarazem pełne uczuć brzmienia tworzą rytm jednego z najbardziej ekspresyjnych tańców na planecie. Bachata. Czarujący taniec, wywodzący się z dominikańskich rytmów i kroków salsy, mający w sobie namiętność, pasję, ból i romantyzm. Ten taniec hipnotyzuje, a rytm i ruchy ciał tworzą związek miedzy partnerami, jakiego nie było od czasów lambady.
    Bachata to poezja duszy i ciała, która pomaga wyrazić swoje uczucia i zmartwienia bez reszty. Krótka historia, zaklęta w tańcu, lekka i niezobowiązująca w odbiorze… z uśmiechem być może tylko w kącikach oczu… to miriady emocji: od czułości do płonącej namiętności. Bachata obnaża uczucia… To najbardziej romantyczny ze wszystkich klubowych latynoamerykańskich tańców. Raz-dwa-trzy-tap… splecione ręce… od strony technicznej taniec nie jest trudny w wykonaniu, ruchy par są dość proste, natomiast akcent skierowany jest na plastykę ciała i współdziałanie partnerów, ich emocjonalny i fizyczny kontakt. Bachata to nie jest zwykłe przytulanie się w tańcu – to zespolenie partnerów w jedno, a przy tym pozostawienie każdemu z nich swobody i zaufania do siebie nawzajem. Bliski kontakt w tańcu nadaje mu intymnego zabarwienia, pozwala na wykorzystywanie efektownych przejść i figur.
    Bachata to taniec seksowny i uczuciowy. To wspólny taniec dwojga ludzi, gdy nie tylko kroki, a nawet odczucia współgrają, niby serca połączone niewidzialną więzią... Bachata rodzi się w duszy, i jak miłość, bywa różna… zabawna, wzruszająco-delikatna, pełna temperamentu.
    Bachaty nie można opisać, w nią trzeba się wczuć. Bachata to mój taniec… chyba muszę się zapisać na kurs

    Skomentuj

    •    
         

      #17
      Odp: Konkurs "Mój taniec"

      Oglądając znany program w telewizji o tańcu sama chciałabym lepiej tańczyć. I jeżeli miałabym wybrać jeden taniec to stawiam na tango.
      Mimo,ze jest wiele form i odmian tego tańca( których zupełnie nie odróżniam) kojarzy mi się z tańcem pełnym emocji, namiętności i z bliskością partnerów.
      Raz tańczony szybko, raz wolno, wyraża jakiś smutek, żal lub zawód miłosny. Opowiada jakąś historię...

      Skomentuj


        #18
        Odp: Konkurs "Mój taniec"

        Kiedy byłam kilkuletnią dziewczynką miałam okazję obejrzeć Jezioro łabędzie. Od tej chwili byłam zauroczona baletem. Próbowałam tańczyć na palcach (już jako nastolatka dostałam prawdziwe baletki, znajoma uszyła mi także strój), podglądałam ruchy tancerzy. Jednak nigdy nie nauczyłam się tak wspaniale poruszać. Teraz moja pasja przeszła na córeczkę - mała ma już kompletny strój, jest też po pierwszej lekcji i na razie nie może się doczekać następnej. Ja już pewnie nie nauczę się tak tańczyć, cieszę się jednak, że moje dziecko będzie miało taką możliwość. Już nie mogę się doczekać jej pierwszego występu....

        Skomentuj


          #19
          Odp: Konkurs "Mój taniec"

          Moim największym marzeniem jest nauczenie się tańca towarzyskiego latynoamerykańskiego. Takie jak samba, cha-cha, jive itp. Chciałabym się nauczyć tych tańców, ponieważ są szybkie, dynamiczne i pełne energii.
          To tych tańców najlepsza jest szybka i żywiołowa muzyka. Szalone rytmy wprawiają w dobry nastrój. Taka zabawa jest wtedy nie zapomniana. Tańce towarzyskie spodobały mi się od momentu transmisji Tańca z Gwiazdami. Mam nadzieje że uda mi się spełnić to marzenie.

          Skomentuj


            #20
            Flamenco

            FLAMENCO!
            Jest w tym tańcu coś pociągającego. Wynikające z połączenia kultur połączenie żywiołów. Szeroka długa czerwona spódnica, kwiat we włosach, wachlarz i rytm. Przystojni mężczyźni w czarnych obcisłych spodniach i białych koszulach. Tup - tup - obrót i zatrzymanie. Budowanie napięcia, emanowanie erotyzmem. Kastaniety i gitarrrrrra.
            Uwielbiam atmosferę towarzyszącą tańcom Flamenco. Chciałabym sama potrafić zatańczyć tak żeby ludziom przyspieszyło tętno, żeby krew zaczęła krążyć w ich żyłach. Żeby po obejrzeniu mojego tańca czuli się jak po wypiciu lampki czerwonego wina. Echhhh…. O’LE!

            Skomentuj


              #21
              Odp: Konkurs "Mój taniec"

              Chciałabym się nauczyć tańczyć Tango. A ponieważ wszystkim wiadomo, ze do tanga trzeba dwojga - chciałabym również poznać partnera, z którym i dla którego dam się porwać w wir tańca.

              Skomentuj


                #22
                Odp: Konkurs "Mój taniec"

                Ja chcialabym sie nauczyc "Tanga" gdyz jest to taniec zmyslow, uwodzicielski, a zarazem tajemniczy.Jest to taniec cial i wielkiego zgrania zpartnerem, a ja jestem ciezka partnerka zawsze chce prowadzic dlatego ten taniec bylby dla mnie najodpowiedniejszy, pozatym jest bardzo ciekawy.

                Skomentuj

                •    
                     

                  #23
                  Odp: Konkurs "Mój taniec"

                  mi marzy się najbardziej ognisty taniec- flamenco. Ten żywioł, żar, ruchy to moja fascynacja.

                  Skomentuj


                    #24
                    Odp: Konkurs "Mój taniec"

                    Pamiętam wesele mojego kolegi ze studiów. Pojechałyśmy z dziewczynami za Warszawę, żeby w tym dniu być razem z Elką i Grześkiem. Wesele było przednie! I ten kawałek z TANGIEM ! W akcji brała udział koleżanka Aneta, kolega - nie pamiętam imienia- taki niski śmieszny grubasek, który pocił sie okrutnie, no i ja. Kiedy orkiestra grała tango, my odegrałyśmy show. Dwie na jednego, jedna bardziej zazdrosna o drugą i między nami on, próbujący nas pogodzić. Nigdy wcześniej i nigdy później nie tańczyłam tanga! A moim marzeniem jest nauczyć się prawdziwego turniejowego tanga, zatańczyć go w długiej czerwonej sukience z wielkim dekoldem na plecach. Piękny taniec, piękna muzyka... ah marzenie !

                    Skomentuj


                      #25
                      Odp: Konkurs "Mój taniec"

                      Chciałabym odkryć tajniki takiego tańca, który byłby ludzkim odpowiednikiem TAŃCA PSZCZÓŁ. Marzę o takim precyzyjnym i subtelnym sposobie komunikacji, w który zaangażowane byłyby wszystkie zmysły.
                      Marzę o tym dlatego, że jestem… gadułą. Więc kiedy wieczorem cichną już opowieści w pokoju naszych dzieci, kiedy swoje z kolei opowieści zaczynają szemrać pralka ze zmywarką, ja mam silną potrzebę podzielenia się całym minionym dniem ze swoim najlepszym z mężów.
                      Ale wieczory to za mało, żeby wysłowić wszystkie wiadomości, ciekawostki, przeżycia, tęsknoty i pragnienia… Problem w tym, że nocne pogawędki nużą i usypiają (zwłaszcza moją drugą połówkę). Prościej i przyjemniej oczywiście wyrazić miłość i życie cieleśnie, ale przecież erotyka nie wyczerpuje całego naszego świata.

                      Chciałabym więc tańca, który nie sprowadzałby się tylko do erotyki. Tańca, który umożliwiałby nam cielesną ekspresję i prawdziwe, głębokie zrozumienie. Tak, byśmy po powrocie do naszego ula bez zbędnych słów zawsze dochodzili do wspólnego obrazu świata i razem podejmowali trud życia.

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        #26
                        Odp: Konkurs "Mój taniec"

                        Moim marzeniem jest TANGO!
                        Pełen namiętnosci taniec Kochanków, przepełniony gorącymi emocjami.
                        Myślę, że potrawf podsycić temperaturę związku.
                        Bo dot tanga trzeba dwojga...

                        Skomentuj


                          #27
                          Odp: Konkurs "Mój taniec"

                          Taniec, którego chciałabym się nauczy to oczywiscie SAMBA. Dlaczego?? Taniec ten podobał mi się od zawsze. Od zawsze uważalam tez, że aby nauczyc sie go tanczyc trzeba byc bardzo wysportowanym i "luznym". Podoba mi sie jak para sprytnie i zwinnie przesuwa sie po calym parkiecie. Kobieta idealnie, zmyslowo i nieco erotycznie rusza biodrami raz w przod a raz w tyl. Jej biodra w niektorych momentach ocieraja sie o biodra mezczyzny... Uwazam ze taniec ten jest zmyslowy i pelen pozadania i chyba kazda kobieta chcialaby byc odbierania przez (swojego) mezczyzne jako symbol seksu, a taniec ten to pierwszy i chyba najwazniejszy krok by to osiagnac;-)

                          Skomentuj


                            #28
                            Odp: Konkurs "Mój taniec"

                            Mój a może "Nasz" taniec to zdecydowanie RUMBA - miałam przyjemność uczęszczać na lekcje tańca z moim ówczesnym narzeczonym . Prawda jest taka że nauczyliśmy się tylko podstawowych kroków. Mam wrażenie że oboje pokochaliśmy ten taniec od początku. Chciałabym nauczyć się kuszącej choreografii tego tańca. Już ponad 5 lat jesteśmy po ślubie i chyba zapomnieliśmy jaka to była wspaniała zabawa.
                            Uwielbiam Rumbę - co mi się w niej tak spodobało? chyba to, że jest tak bardzo zbliżona do naszego życia - Mój mąż (partner, przyjaciel) jest ta osobą w związku, która zawsze puszcza mnie przodem, "chwali" się swoją wybranką , ja staram się w miarę możliwości kusić go, być zmysłowa a czasem udawać, że mnie nie interesuje. Czasem myślę, że to ja pociągam za sznureczki naszego życia, a tak na prawdę jak w Rumbie jesteśmy zespoleni i wspólnie ustalamy dalszą część naszej drogi.
                            aredzimska

                            Skomentuj


                              #29
                              Odp: Konkurs "Mój taniec"

                              Gdybym miała możliwość nauczenia się jakiegokolwiek tańca, byłoby to tango. Taniec charakteryzujący się dynamiką i liryką. Taniec pokazujący , co w duszy gra. Czy miłość, czy tęsknota, czy smutek, czy może zdrada... Partnerzy każdym mięśniem pokazują nam swoje uczucia, bliskością ciał poruszają zmysły obserwatorów. Improwizują sobą i poruszają dogłębnie innych. Kiedy patrzą na taki taniec zmysłów, sama mam ochotę ruszyć do tanga ze swoim partnerem. Problem jest taki, że on nie tańczy w ogóle, a ja nie znam kroków tanga...

                              Skomentuj


                                #30
                                Odp: Konkurs "Mój taniec"

                                Tańcem, którego chciałabym się nauczyć, a właściwie, który chciałabym umieć tańczyć jest salsa czy mambo. Jestem z natury nieśmiała i łatwo stresuję się w kontaktach z obcymi, dlatego przeszłabym od razu do umiejętności, niekoniecznie samego faktu uczenia się Dlaczego akurat ten styl? Uwielbiam tą muzykę - hiszpańską, kubańską, rytmiczną. Dobrze czuję się w tych rytmach, podobają mi się melodie, nogi same stukają ten takt... Do tego w tym tańcu czuję wolność - ja, mimo nieśmiałości, potrafiłabym w pełni poczuć, że żyję, że jestem kobietą - uwodzicielską, wolną, trochę szaloną...

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X