Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Pierwsza wizyta u fryzjera

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    #16
    polecam wizyte u fryzjera.moja tosiulke obcina fryzjerka i jestem bardzo zadowolona bo wczesniej mialam ten sam problem co ty.tosia jest w wieku twego synka.
    shannon

    Skomentuj

    •    
         

      #17
      chętnie wybralabym sie do fryzjera,ale boje sie reakcji synka:-(Pewnie dostalby szału:-(

      Skomentuj


        #18
        Zazdroszczę Wam. Ja mam córę w tym wieku, ale jeśli chodzi o jej włoski to ma jeszcze takie marne. Podcinam jej i tak, żeby je jak najmocniej wzmocnić, ale bujne to one nie są Cos się chyba geny wypieły na moje dziecko, bo my oboje z mężem mamy grube, gęste włosy i w ogóle cała rodzina może się pochwalić niezłą grzywą


        Skomentuj


          #19
          Ja córeczce podcinam tylko grzywkę i jest to raczej jedno ciapnięcie nożyczkami i ona nawet nie wie co się dzieje.Synek jak mial 2 lata miał bujną fryzurę i trzeba było często ścinać i to cokolwiek bo tyle sobie dał ściąć. najlepszym wyjściem była właśnie wizyta u fryzjera, siedział tam bardzo grzecznie bo się wstydził pani fryzjerki.Jak skończył 3 latka regularnie tata goli go maszynką do włosów na zapałkę.


          Skomentuj


            #20
            EMES moze jakas znajoma poleci ci mila fryzjerke ktora ma podejscie do dzieci.mysle ze wrato spobowac
            shannon

            Skomentuj


              #21
              Dziękuję za wypowiedzi:-)Chyba jednak wybiorę się do fryzjera,ale dopiero za jakiś czas....Jak będzie po wszystkim to oczywiscie napiszę jak było:-) Pozdrawiam:-)

              Skomentuj


                #22
                Moj synio juz odbyl swoja pierwsza wizyte u fryzjera , ma 20 miesiecy. Myslalam ze rozniesie salon ale nie , on grzecznie siedzial i sie przygladal, zreszta poszlismy do super fryzjerki z mega podejsciem do dzieci .Maly siedzial na specjalnym krzesle, kobitka pokazywala mu grzebien, suszarke, maszynke itp. Za niedlugo znow pojzdiemy bo trzeba bedzie podciac fryz

                Skomentuj

                •    
                     

                  #23
                  Mój syn ma 15 miesięcy (za chwilkę) i też ma okropne, proste liche i układają się we wszystkich możliwych kierunkach. Raz mu sama ciachnęłam
                  ale teraz kiedy częściej bez czapki chodzi myślę z nim iść do fryzjera, on szybko i ładnie obetnie. Ja to się pół godziny zastanawiałam jak i ile obciąć.

                  Lulla nic się nie bój, ja nie miałam ani jednego włosa do roku czasu. Do 3 lat to moja mama nawet spineczki nie była wstanie mi wpiąć. A teraz.... mam tyle włosów, że muszę je przerzedzać.
                  Zazwyczaj tak jest małe łysolki później mają gęste włosy, a te z bujnymi
                  czuprynkami tracą te urokliwe fryzurki.
                  Moja kuzynka urodziła się z czarnymi długimi włoskami (jeszcze nie widziałam by jakieś niemowlę miało tak długie włosy) a teraz już te włoski nie są tak fajne, proste, nieukładające się.
                  Jeszcze Viki będzie miała pięknego, gęstego warkocza
                  My z mężem mamy dużo grube włosy, a Julek ma takie byle co na głowie
                  Julek: 10/3/2008

                  Skomentuj


                    #24
                    moja córa już 2 razy zaliczyła fryzjeramoja przyszła bratowa jest fryzjerką,więc jak wdepła do nas w odwiedziny to było cięcie dokladnie tydzień temu.po kąpieli ja Milenkę zabawiałam,koleżanka z drugiej strony a bratowa ścinała...a za pierwszym razem miala 11m i pojechalyśmy do znajomej do domku,bo i tak z włosami miałam robić i siedziała u teściowej na kolankach i nawet nie widziała,że ktoś jej podcina włoskimysle,że lepiej w domu u siebie zaprosić fryzjerkę,bo dziecko będzie spokojniejsze,niż jak pojdzie się do salonu:P

                    Skomentuj


                      #25
                      no ja mam ten komfort ze mieszkam z fryzjerka ale widzialam jak w salonie panie scinaja takie maluszki.
                      shannon

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        #26
                        Tree, to u Was podobnie jak u nas Ale pewnie że się nie martwię, tym owłosieniem marnym Vikusi. Myślę właśnie że sytuacja ulegnie z czasem dużej poprawie i właśnie będzie ten warkocz. Ja też kiedy byłam mała miałam ponoć takie byle co na głowie, a teraz starczyłoby ponoć na 3 peruki (tak mi fryzjerka powiedziała ostatnio )


                        Skomentuj


                          #27
                          coreczka mojej siostry w kwietniu skonczyla roczek,i ma krociutkie i rzadkie wlosy...Kiteczki na razie sie nie da zrobic;-)Zobaczymy,co bedzie dalej,jej mamusia MIAŁA(niestety pisze w czasie przeszlym,bo siostra zmarla jak Wikusia miala 2 mies:-((()bardzo gęste włosy

                          Skomentuj


                            #28
                            Jak ja bym mlodego miala w domu obcinac przy pomocy fryzjerki to trwalo by to pol dnia. Wiadomo w innym ,obcym otoczeniu dziecko robi wszystko zachowawczo, nei czuje sie tak pewnie jak w domu a co za tym idzie zanim zacznie brykac to troszke czasu minie

                            My Kacpra obcielismy na grzybka - idealnie mu pasuje

                            Skomentuj


                              #29
                              temat dla mnie na czasie, wczoraj pierwszy raz ostrzyglam synka maszynka elektryczna, troszke przykrotko aaaale przezyjemy;
                              dzien wczesniej co jakis czas wlaczalam maszynke przykladalam do swoich wlosow, do papy glowy az wreszcie Vincent dal przylozyc do glowki (u nas najwiekszy problem to halas, Vini nie przepada za glosnymi mechanicznymi odglosami, co innego jak sam piszczy ), no i wczoraj przygotowalam krzeselko wlaczylam ulubiona bajke postawilam przed nos smakolyki (ktore pozniej pochlanial razem z wlosami) i przezylismy; nasze krzeselko ma za wysokie oparcie na plecy i z tylu nie dalo rady dokladnie ostrzyc, ale to poprawilismy podczas kapieli

                              minus - wszystko bylo we wlosach - ale trzeba bylo sie spieszyc, wiec nie patrzylam gdzie spadaja, no i Maiki (mlodszy synek) zaczynal sie przeciagac - wiec troche to wszystko na wariata robione;

                              zdjecia: przed i po
                              Last edited by vini-miki; 30-08-2010, 09:32.

                              Skomentuj


                                #30
                                Nie noooo...ale wydoroślał przez to strzyżenie, przystojniak się zrobił


                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X