Napisane przez FamilyTree
Pokaż wiadomość
Ogłoszenie
Collapse
No announcement yet.
Jak Twój partner zareagował na Twoją ciążę? ;)
Collapse
X
-
-
ja miałam mieszane uczucia jak zobaczyłam te rozstrzygające 2 kreseczki, mimo że byliśmy już po ślubie mąż cały czas mówił żeby jeszcze poczekać, dorobić się mieszkania, znaleźć dobrze płatną pracę.... i to mnie przeraziło, więc jak miałam mu powiedzieć serce waliło mi jak młotem po tym jak przez cały dzień chodziłam raz szczęśliwa raz zasmucona...ale wbrew tego co sie spodziewałam, gdy już się wydało ulżyło mi bo mąż był bardzo szcześliwy... ale jak to mówił potem tym co się pytali czy nasza dzidzia planowana "nie planowane ale też nie specjalnie uważane"
Skomentuj
-
-
Odp: Jak Twój partner zareagował na Twoją ciążę?
Mój M. też chciał najpierw dom, itd. potem ślub i dzieci - takie myślenie faceta, za jak zakłada rodzinę to od początku musi zapewnić wszystko na najwyższym poziomie trochę mu to wybiłam z głowy.
Obydwoje do pierwszego testu podeszliśmy na chłodno, to było na kilka dni przed spodziewanym okresem, więc spodziewaliśmy się, że wynik może oznaczać ciążę biochemiczna, albo nawet cystę.
Ale w rozmowach i w tym jak mnie M traktuje od początku widać dużo radości i takiego powiedziałabym "nieśmiałego entuzjazmu". Myślę, że do niego to jeszcze nie dotarło, że będzie ojcem, dopiero po drugim teście powoli dociera do niego, że ja będę mamą, heheh do mnie to dociera małymi kroczkami i za kazdym razem gdy uświadomię sobie, że mam dzidziusia w brzuchu, jest tam, zyje, to nagle ogarnia mnie lęk - byle nie zapeszyć.
Skomentuj
-
-
-
-
Odp: Jak Twój partner zareagował na Twoją ciążę?
U nas to się działo...
Parę dni przed wizytą u ginekologa zrobiłam 2 testy. Wyszły dwie kreski ale słabo widoczne więc nie byłam pewna . W duchu już się cieszyłam i rozmyślałam w jaki sposób poinformować męża o tej wyczekiwanej wiadomości. Postanowiłam,że zaproszę go na kolację i wręczę prezencik... Na wizycie radośnie informuję Panią,że chyba się udało. Ta również radośnie przechodzi do badania żeby potwierdzić a tutaj NIC. Mówi mi,że nic nie widzi...pewnie ciąża pozamaciczna. Natychmiastowe skierowanko do szpitala. Po wizycie ja w ryk dzwonię do męża. Przyjeżdżaj...jadę na usunięcie Następnego dnia w szpitalu leżąc na Patologii i słuchając wszystkich tych przerażających opowieści poproszono mnie na badanie. Badają mnie i w pewnym momencie słyszę : wszystko ładnie...ciąża wewnątrzmaciczna. Ja nic! Zero reakcji. Słyszałam swoje Powtarzają : Ciąża wewnątrzmaciczna ...wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Kobiet ! Był wtedy 8 marca Jak to do mnie dotarło...wybiegłam..znowu płacz tym razem z radości co to była za radość Mąż dowiedział się przez telefon...z kolacji nici ale niespodzianka i tak była.
Skomentuj
-
Odp: Jak Twój partner zareagował na Twoją ciążę?
Monia nas troche zaskoczyła bo miała być ale dokładnie 3 miesiące pozniej poczęta.....no coz, Grześ był " robiony " na siłe troche bo ciązę przed nim poroniłam i musiałam czekać 6 miesięcy ale się udało i obeszło się bez leczenia -radość była -tata oczywiście wiedział ze zmajstrował synaa jak dostał pierwsze zdjęcie siusiaka z USG pod choinke to oszalał i z Francji przywiózł mu korki takie na 10cm-stwierdził ze bedzie piłkarz jak nic -nie pomylił się juz w brzuchu dawał takie gole....
No a Ola-to ja byłam w cięzkim szoku....jak zobaczyłam test własciwie 3 testy to mnie zimny pot oblał i zaczełam wyć.
Mojego nie było był w trasie i jak przyjechał to ja podarowałam mu małe skarpetki, a on mi na to- co to pokrowiec na komórke?
A ja -tak tylko jajową
Zaczął się śmiać jak zwykle.....no chciałas na starość tupot małych nózek.....mówisz, masz
Jeszcze dodał ,no ale ze mnie men ,nie wiedziałem ze jestem jeszcze zdolny szczelić gola miał 37lat ( co myślał ze ma do mieszania herbaty )
NIe mogłam sobie poradzić psychicznie z tą wiadomością - po 5 dniach wyjechałam do pracy do Niemiec.Nikt nie wiedział o ciązy tylko my i Monika, nawet Grzeskowi nie powiedzieliśmy.
Dopiero jak wróciłam oswoiłam się z myśla ze zostane znowu mamą
Skomentuj
Skomentuj