Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Przedszkolni i szkolni debiutanci;)

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    #16
    Dziewczyny gratuluję Waszym pociechom pierwszych dni w przedszkolach i trzymam za nie kciuki coby im się podobało

    Iza ile Twój Julek teraz ma ? ja myślę o posłaniu Julka do przedszkola w przyszłym roku, ale on będzie miał 2,5 roku. Ponoć w tym już było mnóstwo 3-latków, które oczywiście mają pierwszeństwo.
    Julek: 10/3/2008

    Skomentuj

    •    
         

      #17
      [QUOTE=izabelka22;112734] witajcie,
      ja też boję się jutra, po weekendzie może być kryzys i na niego się właśnie szykuję.... [QUOTE]

      Też się tego bałam ale u nas jakoś poszło.Widziałam dzieci które płakały ale to były tylko te które płakały także wcześniej-cały zeszły tydzień

      Skomentuj


        #18
        u nas dzisiaj było luksik Julek chętnie wszedł na salę usmiechnął się i nawet małe "pa" zrobił...
        jesteśmy w szoku...
        moja znajoma też jest zszokowana dzielną postawą Julka, bo zna go i wiedziała, że Julek z nikim nie chciał zostawać...nikogo za rączkę, na rączki, a tu proszę bardzo jaka odmiana.... znajoma mi powiedziała w żartach "widać, miał już dosyć siedzenia z Tobą w domu"

        Tree Julek ma 2 latka i 7 miesięcy więc typowym, rocznikowym trzylatkiem nie jest, ale może i wam się uda?
        Julek 15.o2.2oo7r



        Skomentuj


          #19
          moj Łukaszek nie poszedł dziś do przedszkola bo sie rozchorował
          ma zapalenie oskrzeli
          ŁUKASZ 08.09.2006

          NATALIA JULIA 30.11.2007



          Skomentuj


            #20
            Napisane przez akinomb Pokaż wiadomość
            moj Łukaszek nie poszedł dziś do przedszkola bo sie rozchorował
            ma zapalenie oskrzeli
            no to się zaczyna..
            wracaj szybko do zdrówka Łukaszku!

            mój ma katar....

            dziś dzielnie pożegnał się z nami, ale podobno w południe miał kryzys i popłakał trochę,
            Julek 15.o2.2oo7r



            Skomentuj


              #21
              Łukaszku- zdrowiej szybciutko!!!

              Julek- brawo!!
              Moja Amelka popłakała sie przy rozstaniu ale pani ja szybko uspokoiła. U nas jakas infekcja pecherza sie przyplatała;(
              Do przedszkola mozna przyprowadzac bez limitu czasu ( w sumie to prywatne przedszklole ) chociaz najlepiej do 10 bo tak sie zaczynaja zajecia. Dziś mieli francuski i Melka po przyjsciu mówila cały czas .. łi, łi.... Smieszne.Ciekawe jak wyglada francuski z takimi maluchami.

              Ciekawe jak tam Alanek i Marti?

              AMELCIA ur. 08.02.2007

              Skomentuj


                #22
                Moja uczy się angielskiego i wczoraj po powrocie z pierwszej lekcji powtarzała wciąż angielskie słówka

                Skomentuj

                •    
                     

                  #23
                  Witajcie,
                  u mnie też już parę dni po debiucie przedszkolnym. Choć muszę przyznać, że sporo mnie to nerwów kosztuje. Generalnie siedzę jak na szpilkach. i z niecierpliwością czekam na 12:40 - kiedy mogę Bartusia już odebrać.
                  A rozstania? poranki niestety zawierają nutę dramatyzmu. I irracjonalny lęk, że po niego nie przyjdę. Choć z okien przedszkola widać nasz blok...Na szczęście spokój szybko go otula. I cały dzień bawi się bez ronienia łezek. A jak Go odbieram to widzę Jego uśmiechniętą buzie...
                  A gdy już wraca, to biorę Go na kolana, tulę mocno w moich ramionach jak dzieciątko małe i całuje Jego twarz. I patrzę w Jego oczka – stęsknione. Stęsknione za nami… Oddycham tą chwilą. Szczęściem i radością a potem znowu mi zostanie czekanie, aż ta chwila znowu powróci…Na szczęście to tylko 4 godziny…

                  Dziewczyny zazdroszczę Wam, że Wasze pociechy mają tyle zajęć. Niestety moje chodzi do publicznego i tam maluchy na nic liczyć nie mogą ;/
                  akinomb - szybkiego powrotu do zdrowia Łukaszkowi życzę. Choć muszę przyznać, że mój skarb też w piątek jakieś paskudztwo złapał. i też w poniedziałek miał labę. Na szczęscie ma tylko maleńki katarek - dlatego dziś poszedł znowu do przedszkola
                  izabelka22 - bardzo dzielny Twój Julek. Trzymam za niego kciuki!
                  pozdrawiam Kasia

                  Ocalić od zapomnienia - >http://bartunio.synek.pl



                  Dokądkolwiek pójdę poniosę ze sobą Wasz pierwszy krzyk...
                  Teraz Wy będziecie moim natchnieniem
                  poematem niezliczonych słów
                  mą radością, miłości promieniem,
                  dziećmi moimi, spełnieniem snów.

                  Skomentuj


                    #24
                    Zajęcia

                    Dziewczyny nie dajcie się zwieść tymi zajęciami. Prawda jest taka że trzylatek ma za zadanie nauczyć się funkcjonować w społeczeństwie ... w grupie rówieśników.
                    Rzeczywiście niektóre prywatne przedszkola dają większe możliwości niż państwowe, ale większość z nich to tylko "przechowalnia" i maszynka do zarabiania pieniędzy.
                    Naprawdę osobiście radzę się poprzyglądać bo czasem nawet wymogi dotyczące bezpieczeńswa nie są spełnione.
                    Ola chodziła przez 2 lata do prywatnego z "angielskim" bo nie miałam innego wyjścia (bardzo długo pracowałam) i nic z tego "angielskiego" nie wyniosła, wyniosła natomiast wspaniałą łatwość kontaktów z dziećmi rówieśnikami, młodszymi i starszymi. Kiedy poszła do państwowego przedszkola, jak miała 4 lata, weszła jak w dym, mimo że grupa była już zgrana, a ona nie znała ani jednego dziecka (przeprowadziliśmy się).
                    Języki tak, osłuchanie jak najbardziej, ale nie dajcie się zwariować np. żeby płacić za to ze 100 miesięcznie dla dwulatka - trzyklatka. Moja Malwa ogląda Lyppy and Massy (nie pamietam jak to się pisze) i też śpiewa i powtarza słowa po angielsku które ja jej tłumaczę. Taniej wychodzi.
                    Państwowym przedszkolom nikt nie przepuszcza żadnych uchybień, bo np nikomu nie zależy żeby na nich zarobić, nikt nikomu w łapę nie daje, jedzenie gotowane na miejcsu pod stałą kontrolą sanepidu. Naprawdę jeżeli to możliwe tylko, bardziej jestem za przedszkolem państwowym.
                    pozdrawiam

                    Skomentuj


                      #25
                      U nas angielski jest darmowy więc nie widzę powodu,żeby dziecka nie zapisać.
                      Marta ja juz 6 lat i chłonie wiedzę całą sobą.
                      Chodzi ze zerówki w szkole i ogólnie bardzo pozytywne mam wrażenia

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        #26
                        Witam Was, Alanek nadal chodzi chętnie,nawet go nie przeraża to jak w szatni strasznie płaczą inne dzieci.Musze sie pochwalic że ładnie woła kupkę w przedszkolu-tego sie najbardziej obawiałam.Wczoraj śpiewał mi piosenkę i byłam taka dumna że już umie coś z przedszkola.Dziś śpiewał mi kolejną.Zauważyłam jedną rzecz-od kiedy chodzi do przedszkola po przyjściu do domu jest nieznośny,psoci,nie słucha mnie wcale i zachowuje sie tak jak by miał jakiś ogromny nadmiar energii,jest taki pobudzony i nie umie wysiedziec w miejscu.Wcześniej był taki spokojny,umiał sie sam zabawic a teraz obrót o 360 stopni.Czuję jakbym miała teraz w domu inne dziecko.Możliwe że w przedszkolu strasznie biega i jest cały czas w ruchu i po przyjściu do domu nie potrafi sie uspokoic.



                        Dawniej Marti

                        Skomentuj


                          #27
                          Brawo dla kolejnych przedszkolaków: Alanka i Bartusia
                          Kasiulina chyba jednak Ty bardziej przeżywasz przedszkole niż Twój synek no ale co się dziwić ja mam to samo, oddaję go do przedszkola uśmiechniętego ale ciągle myślę o nim, co robi, czy zrobił kupkę siku, czy zjadł, czy daje radę z dziećmi, które wyrywają mu zabawki....mam różne wizje...pewnie z czasem nam to przejdzie,
                          Mój Julek też chodzi do państwowego i rzeczywiście to prawda, że są bardzo na świeczniku sanepidu, choć nie wiem jak to jest w prywatnych. Też chciałabym, żeby synek miał wiele fajnych ciekawych zajęć, ale póki co najważniejsze jest jego przystosowanie się do warunków przedszkolnych w ogóle i do zabaw grupowych.
                          Marti Julek jest równie nieznośny jak Twój Alanek, wymusza wiele rzeczy (tzn. próbuje), zaczął rzucać zabawkami, i płakać częściej jeśli czegoś nie dostaje na już, natychmiast...ach te przedszkolaki, wszystko trzeba przetrwać....

                          Dziś Julek miał wolne, zostawiłam go w domu, bo ma katar, ale najgorszy chyba już za nim, więc jutro do przedszkola!

                          trzymam kciuki za wszystkie kochane przedszkolaczki
                          Julek 15.o2.2oo7r



                          Skomentuj


                            #28
                            Gonrad- moja Amelka jest w prywatnym, z konieczności niestety. Państwowe bylo poza zasiegiem chocby z racji wieku i tego ze jest jedynakiem. Bedziemy próbowac od lutego- moze sie uda.To przedszkole do ktorego chodzi jest 2 jednej wlascicielki, ktora wybudował w tym celu nowy dom. Mial on od poczatku przeznaczenie na przedszkole- wiec spełnia normy np szersze drzwi, zalpecze kuchennie gdzie kucharka codziennie gotuje dziecikom itp... Szukaliśmu długo gdyż tak jak piszesz nie chieliśmy oddac dziecka do przechowalni. W przedszkolu sa niby jezyki, rytmika, logopeda jednak jak juz wyzej pisalam to bardziej zabawa niz nauka. Czego wymagac od niespelan 3 latków?A skora sa w cenie to dlaczego ma na to nie chodzic tym bardziej ze to w godzinach poludniowych sie odbywa. Dla mnie najwazniejsze jest żeby sie zaaklimatyzaowała, nauczyła dzialania w grupie, i rozwijała sie społecznie.
                            Nie można jednak generalizowac , ze wszystkie przedszkola prywatne sa złe. Sa zle i dobre ale tak samo jest i w panstwowych. A jesli przedszkole prywatne jest wpisane w rejestr MEN to podlega takim samym kontrolom sanepidu i innych urzedów jak i panstwowe.



                            Marti, ankinomb, kasiulina, izabelka- buziaczki dla waszych uczników
                            Last edited by dominika81; 08-09-2009, 22:58.

                            AMELCIA ur. 08.02.2007

                            Skomentuj


                              #29
                              A u nas kiepsko.Córka ma straszny katar,drapie ją w gardle,rano ją mdliło i idziemy do lekarza na 13:00 ;(

                              Skomentuj


                                #30
                                państwowe a prywatne

                                Napisane przez dominika81 Pokaż wiadomość
                                Gonrad- moja Amelka jest w prywatnym, z konieczności niestety. Państwowe bylo poza zasiegiem chocby z racji wieku i tego ze jest jedynakiem. Bedziemy próbowac od lutego- moze sie uda.To przedszkole do ktorego chodzi jest 2 jednej wlascicielki, ktora wybudował w tym celu nowy dom. Mial on od poczatku przeznaczenie na przedszkole- wiec spełnia normy np szersze drzwi, zalpecze kuchennie gdzie kucharka codziennie gotuje dziecikom itp... Szukaliśmu długo gdyż tak jak piszesz nie chieliśmy oddac dziecka do przechowalni. W przedszkolu sa niby jezyki, rytmika, logopeda jednak jak juz wyzej pisalam to bardziej zabawa niz nauka. Czego wymagac od niespelan 3 latków?A skora sa w cenie to dlaczego ma na to nie chodzic tym bardziej ze to w godzinach poludniowych sie odbywa. Dla mnie najwazniejsze jest żeby sie zaaklimatyzaowała, nauczyła dzialania w grupie, i rozwijała sie społecznie.
                                Nie można jednak generalizowac , ze wszystkie przedszkola prywatne sa złe. Sa zle i dobre ale tak samo jest i w panstwowych. A jesli przedszkole prywatne jest wpisane w rejestr MEN to podlega takim samym kontrolom sanepidu i innych urzedów jak i panstwowe.



                                Marti, ankinomb, kasiulina, izabelka- buziaczki dla waszych uczników
                                Tak bardzo ważne, żeby przedszkole było wpisane do MEN.
                                Ja nie zdecydowałam się na przedszkole prywatne (tym razem) bo musiałabym Malwę wozić dość daleko i tylko ja mogłabym ją odbierać (czyli od 7:30 do 15:30 mniej więcej), a więc dla dwu i pół latka (2 i 8 miesięcy) to dość długo na sam początek. Poza tym te ceny u nas (800 zł w najbliższym przedszkolu jakieś 15 - 20 minut, samochodem od mojej miejscowości - do pracy mam 5 - 10 minut samochodem) - taniej nam wynająć opiekunkę bo wystarczy, że mamy ją na pół etatu i jest na miejscu- a przedszkole prywatne musiałoby być na cały etat.
                                W związku z tym mamy nadzieję, że przyjmą nam Malwę do państwowego chociaż w połowie roku.
                                Ale Ola (starsza córa) chodziła do przedszkola prywatnego przez dwa lata. Było fajne, ale norm na pewno nie spełniało - inne czasy były.
                                Pozdrawiam

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X