no niestety przez większość czasu jest ze mną tylko, bo wszyscy domownicy pracują, ale co jakiś czas zostawiam go z moją mamą. Wtedy oczywiście z początku marudzi za mną, ale potem jest grzeczny. Ją lubi więc nie ma z tym problemu. Gorzej jeśli ma zostawać z kimś innym...choć jak byliśmy w zeszłą sobotę na weselu to został z moją szwagierką (odwieżliśmy go już po obiedzie bo nie chciał mi z rąk nawet zejść). Był z nią 8h! Aż mnie zaskoczyło!ale tam były dzieci (jej dwójka)które lubi i z nim i się bawił. sama już nie wiem...
Ogłoszenie
Collapse
No announcement yet.
Nieśmiałe dziecko.
Collapse
X
-
-
Napisane przez edytarusin Pokaż wiadomośćno niestety przez większość czasu jest ze mną tylko, bo wszyscy domownicy pracują, ale co jakiś czas zostawiam go z moją mamą. Wtedy oczywiście z początku marudzi za mną, ale potem jest grzeczny. Ją lubi więc nie ma z tym problemu. Gorzej jeśli ma zostawać z kimś innym...choć jak byliśmy w zeszłą sobotę na weselu to został z moją szwagierką (odwieżliśmy go już po obiedzie bo nie chciał mi z rąk nawet zejść). Był z nią 8h! Aż mnie zaskoczyło!ale tam były dzieci (jej dwójka)które lubi i z nim i się bawił. sama już nie wiem...
nie martw sie wyrosnie z tego i wszystko bedzie dobrze
Skomentuj
-
mam taką nadzieję, bo teraz to jest tragedia...ale tak sobie myślę, może to wina genów? ja też byłam raczej nieśmiałym dzieckiem. Ale on jeszcze do niedawna był odważny, a od jakiegoś czasu poprostu dzikusek się z niego zrobił małyPlanuję w kwietniu go dać do przedszkola, ale nie wyobrażam sobie jak on zniesie te rozłąkę i tyle nowych twarzy naraz...
Skomentuj
-
-
Tak, mam na imię Edyta miło mimożliwe że to wina pewnego zdarzenia z kleszczem..raz miał i byliśmy w ośrodku go wyciągać. masakra była! trzymaliśmy go we czworo, a pielęgniarka wydzierała...i tak nie wydarła, sam odpadł ze strupkiem po tej masakrze. teraz niedawno miał zapalenie spojówek i byłam z nim u doktorki, jak przyszło do badania to tak płakał że potem nie słyshałam co ona do mnie mówia potem jeszcze trzeba było kupić leki...i jak tylko weszłam z nim do apteki to była powtórka z rozrywki. ale szczerze mówiąc to nie pamiętam tak dokładnie czy to się od tego zaczęło, wydaje mi się ze już wcześniej miał takie stany.
Skomentuj
-
Napisane przez edytarusin Pokaż wiadomośćTak, mam na imię Edyta miło mimożliwe że to wina pewnego zdarzenia z kleszczem..raz miał i byliśmy w ośrodku go wyciągać. masakra była! trzymaliśmy go we czworo, a pielęgniarka wydzierała...i tak nie wydarła, sam odpadł ze strupkiem po tej masakrze. teraz niedawno miał zapalenie spojówek i byłam z nim u doktorki, jak przyszło do badania to tak płakał że potem nie słyshałam co ona do mnie mówia potem jeszcze trzeba było kupić leki...i jak tylko weszłam z nim do apteki to była powtórka z rozrywki. ale szczerze mówiąc to nie pamiętam tak dokładnie czy to się od tego zaczęło, wydaje mi się ze już wcześniej miał takie stany.
moze gdzies w podswiadomosci siedzi mu to zdarzenie a jak idziecie do lekarza i jest ktos w bialym kitlu to czy zachowuje sie dziwnie lub nawet placze
bo takie trałmatyczne zdarzenia bardzo mocna wchodza w swiadomosc dziecka
Skomentuj
-
-
no w tej aptece był właśnie strasznie przestraszony. może i dlatego te problemy, możliwe. ale on nie tylko na widok kitla histeryzuje, niestety ktokolwiek obcy lub dawno nie widziany znajdzie się na horyzoncie, lub broń Boże do niego zagada jest to samo. to przyczynę chyba już znam, tylko jak go przestawić na normalne zachowanie? nie chcę żeby mu się utrwaliło to przekonanie ze obcy=zły.
Skomentuj
-
Napisane przez edytarusin Pokaż wiadomośćno w tej aptece był właśnie strasznie przestraszony. może i dlatego te problemy, możliwe. ale on nie tylko na widok kitla histeryzuje, niestety ktokolwiek obcy lub dawno nie widziany znajdzie się na horyzoncie, lub broń Boże do niego zagada jest to samo. to przyczynę chyba już znam, tylko jak go przestawić na normalne zachowanie? nie chcę żeby mu się utrwaliło to przekonanie ze obcy=zły.
ale ja bym czesto rozmawiala z dzieckiem
przed kazdym wyjsciem tlumaczyla ze nic mu sie nie stanie ze jest bezpieczny i ze mama go nikomu nie da nie wiem wymyslala bym cos na poczekaniu byle odwrocic uwage od tego co w jego oczach jest zle
i metoda malych kroczkow powinno sie udac
Skomentuj
-
Edytko znalazlam cos takiego nie wiem czy to cos pomorze ale mozesz poczytac http://kobieta.wp.pl/kat,26337,wid,8...l?ticaid=16435 http://czasdzieci.pl/ro_artykuly/id,5750c.html
Skomentuj
-
-
Skomentuj