Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Konkurs „Nasze ulubione rodzinne zabawy”

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    #16
    Odp: Konkurs „Nasze ulubione rodzinne zabawy”

    Wraz z moimi dwuletnimi bliźniakami mamy kilka ulubionych gier, jednak największą frajdę sprawia nam zabawa kartami memo. Naśladujemy odgłosy zwierząt i pojazdów z kart, dzieci śmieją się nieustannie. Chętnie poznalibyśmy więcej zwierząt dzięki puzzlom Safari CzuCzu.

    Skomentuj

    •    
         

      #17
      Rowerkiem od bazy do bazy!

      Jesień to piękny czas wbrew temu, co niektórzy mówią! Nie jest już gorąco, kolorowe liście spadają z drzew, a z kasztanów można wyczarować niezliczone cudna, ze słynnymi ludzikami na czele Ulubioną zabawą mojego przedszkolaka jesienna porą jest jazda na rowerze…między bazami! Bierzemy kolorową kredę i najpierw na chodniku w parku rysujemy kilka baz, np. baza wozu strażackiego (ta zawsze musi być, baza żyrafy, baza wyścigówy – co tylko dusza (4-latka) zapragnie. Potem zaś wywołuję bazy i mój synek z radosnym piskiem jeździ od bazy np. Strażaka Sama do bazy lwa. W wersji „hard” robimy to na czas – tak, żeby np. w ciągu 3 minut zaliczyć wszystkie bazy (naprawdę nastawiam timer w komórce). Zabawy jest co niemiara, przechodnie się uśmiechają życzliwie, a inne zmotoryzowane przedszkolaki i ich mamy chętnie się dołączają! Polecam nasz rowerek…bazowy

      Skomentuj


        #18
        Odp: Konkurs „Nasze ulubione rodzinne zabawy”

        Puszczamy wodze fantazji i...do jednych z naszych ulubionych zabaw możemy zaliczyć zabawę w zwierzyniec. Super zabawa dla całej rodziny a ubaw po pachy gwarantowany, szczególnie gdy tata zacznie szczekać chodząc na czworaka, mama piszczeć, jak myszka chowając się za miotłą. To doskonały trening, dla dzieciaków by odgadywały jakie zwierzę naśladujemy. Na drugiej pozycji plasuje się zabawa w skarby. Zakopujemy w piaskownicy kilka kolorowych kamyków, kasztany, gałązki, liście, cokolwiek. A później, rzecz jasna odkopujemy je. Każdy wykopany łopatką "skarb" nabiera dla nas cennej wartości. No i miejsce trzecie bańki mydlane - chyba nie ma osoby, która by ich nie lubiła. Wielką frajdę sprawia moim maluszkom ich łapanie. Mąż dzielnie dmucha, by stworzyć jak najwięcej baniek, ja natomiast latam z mopem i wycieram mokre plamy.

        Skomentuj


          #19
          Odp: Konkurs „Nasze ulubione rodzinne zabawy”

          Nasza ulubiona rodzina zabawa nosi tytuł: „Jednodniowy Król”.
          Jest to wyjątkowa zabawa, która pomaga pokonać egoizm i uczy jak przestać myśleć tylko o sobie, a zacząć o innych.
          Jej oryginalność polega na tym, że bawimy się w nią tylko dwa razy w miesiącu i to do tego w niedzielę.
          W dniu zabawy wyznaczony członek rodziny zostaje "królem" i to właśnie on decyduje, jak minie dzień jego "panowania" - jeśli chce iść na łyżwy, wszyscy śmigają po tafli, jeśli do kina, cała rodzina ogląda film. Tego dnia "król" może się zwolnić z domowych obowiązków, może też prosić o drobne przysługi np. śniadanie do łóżka lub lody na obiad. Pomysłów i możliwości jest mnóstwo.
          Bycie "królem" uświadamia każdemu członkowi rodziny, nawet temu najmniejszemu, jak bardzo jest w niej ważny.

          Skomentuj


            #20
            Odp: Konkurs „Nasze ulubione rodzinne zabawy”

            Jestem mamą dwóch synów, jeden ma 10 lat a drugi 14 miesięcy. Starszy synek uwielbia piłkę nożną ...oczywiście należy do klubu sportowego. Piłka jest jego pasją, jego życiem. Nie mogło być inaczej ,żeby mlodszy syn nie poszedł w ślady brata...cudownie probuje go naśladować, z czego cala rodzinka ma niezly ubaw...do tego dumny tatuś, uczy ich różnych trikow...no miod na moje serce....jestem ich najwieksza fanką. ...piłka rządzi w naszym domu i zyciu...:-D

            Skomentuj


              #21
              Odp: Konkurs „Nasze ulubione rodzinne zabawy”

              Ulubioną zabawą jest tablica edukacyjna córka ją uwielbia i maluje nawet całymi dniami może mazać i znów malować, jest przy tym bardzo skupiona i uczy się poznawać świat, mama maluje zwierzątka i inne a dziecko odgaduje i dodam że idzie jej świetnie, przydało by się trochę szaleństwa zabawy i energii bawiąc się skacząc w rytm muzyki po super klawiaturze.Ulubione zabawy to te, podczas których spędzamy wspólnie czas. One wywołują najszczersze uśmiechy, sprawiają, że czują się beztrosko, zaspokajają ich ciekawość, bo od razu można odpowiedzieć na zadane spontanicznie pytania, czują się bezpiecznie. Jest im dobrze.Co do innych ulubionych zabaw to te w lecie na wakacjach idealne warunki do zabawy, ale także dla zdrowia.Wspólnie szukamy pięknych muszelek i kamyków, gramy w piłkę, puszczamy latawce, budujemy zamki z piasku, czy po prostu rzucamy się na fale. W ten sposób czuje się beztrosko, niczym za czasów własnego
              dzieciństwa.

              Skomentuj


                #22
                Odp: Konkurs „Nasze ulubione rodzinne zabawy”

                Naszą ulubioną rodzinną zabawą jest zabawa w poszukiwaczy skarbów. Przy ładnej pogodzie bawimy się na dworze a gdy pada deszczyk to w domku. Zabawa polega na tym , że ja lub mój mąż pakujemy do pudełka od butów jakiś mały skarbik dla dziecka :-) Synek się odwraca a ja lub mąż chowamy pudełeczko ze skarbem. Gdy już skarb zostanie ukryty to synek zaczyna poszukiwania. Świetnie się przy tym bawimy, a gdy synek odnajdzie swój Skarbek to radość jest ogromna :-) W opcji zabawy na dworze pudełko ze skarbem zakopujemy i rysujemy mapkę dotarcia do skarbu. Całą rodziną uwielbiamy się bawić w poszukiwacza skarbu, jest to wspaniała rozrywka nie tylko dla dziecka, ale też i dla dorosłych.

                Skomentuj

                •    
                     

                  #23
                  Odp: Konkurs „Nasze ulubione rodzinne zabawy”

                  Mój synek uwielbia wcielać się w różnych bohaterów z bajek takich jak batman, supermen czy Jake dlatego jedną z naszych ulubionych zabaw są przebieranki.. Razem tworzymy ich stroje oczywiście według projektu syna. Bierzemy niepotrzebne ubrania po synku, po mnie, po tacie, nieraz znalezione w lumpeksie i przerabiamy je. Tam się coś utnie tam doszyje a tu doklei z kolorowego papieru czy wytnie maskę z kartonu i strój gotowy sami zobaczcie
                  Attached Files

                  Skomentuj


                    #24
                    Odp: Konkurs „Nasze ulubione rodzinne zabawy”

                    Znajdujemy stary karton i z pomocą malucha ozdabiamy go tak, by nie było wątpliwości, że to sklep samochodowy (posiadanie małego automaniaka zobowiązuje. Następnie robimy metki z cenami (kolorowy papier + klejąca taśma dwustronna) i zaczynamy wyceniać autka. Gdy juz każde autko ma przypisaną sobie cenę - rozpoczynamy część właściwą zabawy czyli KUPNO i SPRZEDAŻ. Walutą są nakrętki (które namiętnie zbieramy).
                    Zabawa jest przednia!
                    Dziecko musi dać tyle "pieniędzy" ile jest na metce z ceną, by kupić samochód - musi więc policzyć. Poza tym zaczyna rozumieć na czym polega kupno i sprzedaż ("Mamooo, ale ja chcę je wszystkieeee...buuu", "Nie kochanie, musisz kupić - za tyle, ile masz").
                    Polecam naszą zabawę

                    Skomentuj


                      #25
                      Odp: Konkurs „Nasze ulubione rodzinne zabawy”

                      Z naszym maluchem mamy sporo zabaw które co chwila się zmieniają a to za sprawą rozwoju i wieku dziecka
                      Pamiętam kiedy była jeszcze malutka uwielbiała masażyki które ją rozśmieszały do łez, potem przyszedł czas na pluszaki którymi mogła się bawić godzinami oczywiście w towarzystwie rodziców, nie zabrakło również klocków wszelkiego rodzaju którymi lubi do dzisiaj się bawić tworząc fantastyczne budowle.
                      Ostatnimi czasy często podróżujemy i właśnie wtedy super zabawą okazuje się zestaw czu-czu, mamy ich kilka w swojej kolekcji dzięki nim poznajemy literki, cyferki a nawet uczymy się agielskiego, w zestawach nie brakuje zagadek które córka wręcz uwielbia, jednym słowem fajna zabawa połączona z nauką podczas podróży, myślę że odpowiednia jak na niespełna 4 letniego malucha

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        #26
                        Odp: Konkurs „Nasze ulubione rodzinne zabawy”

                        Oj zabaw to my mamy wiele, od wyboru do koloru. Ale taką najbardziej ulubioną jest budowanie domku z koców, krzeseł i innych mebli wolno stojących w mieszkaniu. Córci strasznie się to podoba, zwłaszcza, gdy do środka wnosimy co kto zechce, np. poduszki, zabawki, albo latarkę. Powstają w ten sposób bardzo ciekawe budowle, a zabawa jest rewelacyjna. Jak byłam mała też mi się podobało takie budowanie domku w domu. Dzieci lubią się chować, a tu powstaje nam coś w rodzaju schronu, z korytarzami i zakamarkami. Takie to proste, trochę wyobraźni i zabawa doskonała na długi czas.

                        Skomentuj


                          #27
                          Odp: Konkurs „Nasze ulubione rodzinne zabawy”

                          Ulubiona zabawą moją i mojego 3,5 letniego synka jest zabawa w zwierzątka. Pomysł narodził się po ostatniej wizycie w zoo. Polega ona na tym, że jedno z nas udaje jakieś zwierze a druga osoba ma za zadanie zgadnąć jakie. Synek najczęściej udaje kotka. Przytula się do mnie i robi MIAUU. A ja muszę na początku udawać, że nie wiem co to za zwierzę ponieważ najbardziej go cieszy wygrywanie.

                          Skomentuj


                            #28
                            Odp: Konkurs „Nasze ulubione rodzinne zabawy”

                            Naszą ulubioną rodzinną zabawą jest poszukiwanie skarbów jakimi obdarzyła nas natura. Następnie z tych skarbów tworzymy różnorakie kompozycje - układamy zwierzątka, tworzymy ciekawe napisy, a także krajobrazy. Taka zabawa świetnie wpływa na wyobraźnię dzieci a nam dorosłym pozwala na oderwanie się od codziennych obowiązków i podczas zabawy z dziećmi spędzić miło czas

                            Skomentuj


                              #29
                              Odp: Konkurs „Nasze ulubione rodzinne zabawy”

                              Mój synek ma dopiero 1,5 roku i mimo, że jeszcze nie mówi to bardzo dobrze pokazuje i okazuje kiedy jest znudzony i liczy na jakąś super zabawę. To jest ten moment kiedy wbrew wszystkim reklamom zabawki wydają się być nudne i bezużyteczne. Wtedy do akcji wkracza mama, która z prostych przedmiotów wynajduje ekstra zabawy. W lecie naszą ulubioną zabawą było postawienie na trawniku dużego wiaderka i przygotowanie "pocisków" którymi zarówno synek jak i ja próbowaliśmy celnie rzucać. Cała zabawa była w tym, że każdy z przedmiotów był inny. Rzucaliśmy np.
                              -kamieniem- najłatwiej nim było trafić do celu ale robił sporo hałasu który bawił synka
                              - kulką ze zwiniętych skarpetek- idealne na pocisk chyba tylko nimi mój Szkrab potrafił trafić do wiadra
                              - rajtuzkami dziecięcymi- wywoływały najwięcej śmiechu, bo wyrzucone w kierunku wiadra rajtuzki rozwijały się i niezdarnie spadały tuż przy naszych nogach
                              -lekką plastikową piłeczką-synek miał największą frajdę kiedy piłeczka zmieniała kierunek lotu przy najmniejszym podmuchu wiatru
                              To były rzeczy wymyślone przeze mnie a mój Maluch zawsze na koniec zabawy próbował także rzucać świeżo wyrwaną z trawnika trawą i miał nie lada zabawę kiedy jej źdźbła w całości go obsypywały

                              Skomentuj


                                #30
                                Odp: Konkurs „Nasze ulubione rodzinne zabawy”

                                Oto nasza receptura na rodziną zabawę:
                                Nic tak nie kształtuje osobowości, nie rozwija wyobraźni dziecka, pokładów fantazji jak kreatywna zabawa z wcielaniem się w różne postacie.

                                Gdy nuda do naszego domku wita,
                                gdy deszczyk o okna stuka
                                albo słońce grzeje
                                tak, że żar gorący z nieba się leje -
                                czas na teatru dziecięcego wystawienie
                                Pudło po butach służy za teatru scenę,
                                roli papieru i kolorowe paski za aktorów wielkich się zamieniają,
                                a filcowe postawcie, zwierzaczki uszyte przez mamę to gwiazdy ekranu jakich jeszcze nie znacie.
                                Zasady naszej zabawy są następujące:
                                1. dobra zabawa
                                2. uśmiechu ogrom bez liku
                                3. kreatywność umysłu
                                4. gdy mama lub tata w rolę aktora się wciela, a na widowni zasiada Zosieńka, ten kto największe show wystawi i tym samym największy chichot małej panny wywoła ten ogromny buziak od Zosi otrzymuje

                                To, jak wpadacie na rodzinne przedstawienie?
                                Attached Files

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X