Odp: Konkurs "Ulubiona książka z dzieciństwa"
W świat książki wprowadziła mnie moja babcia, która zaszczepiła we mnie miłość do książek i pasję czytania. To ona każdego dnia brała mnie na kolana a następnie książkę do ręki i zabierała mnie w podróż do krainy czarów, magii, wspaniałych przygód i wyjątkowych bohaterów. Książką, którą w dzieciństwie najbardziej lubiłam, była „Alicja w krainie czarów”. Bardzo lubiłam tą książkę, która z pozoru jest zwariowana, pełna zwrotów akcji, ale jakże wspaniałej fabuły. Kochałam przygody, jakie przeżywała Alicja, która pochodziła z wiktoriańskiego domu i z doskonałymi manierami trafiła do świata, w którym staranne wychowanie i kultura nie odgrywały większego znaczenia. Pamiętam doskonale Białego Królika, Pana Gąsienicę, Zwariowanego Kapelusznika, czy Niby Żółwia. Postacie tak odmienne w swojej postaci i niekiedy lekceważące Alicję a jednak obrazujące cechy ludzkie, jakie spotkać możemy w codziennym życiu. Ceniłam tą książkę za liczne zagadki i łamigłówki, które zawierała, a do których rozwiązywania namawiała mnie babcia. "Alicja w krainie czarów" to książka niezwykła, której szczególność zrozumiałam zdecydowanie później, ponieważ to wspaniała książka o dorastaniu i wędrówce ze świata dziecka do świata dorosłych.
Dzięki "Alicji w krainie czarów" pokochałam czytanie książek i czytam je moim dzieciom. Czytanie książek to wspólna zabawa, przytulenie, wycałowanie i wspólny, długi spacer do krainy wyobraźni. Czytanie dzieciom to wspaniała forma spędzania czasu i bliskość - nic, bowiem nie zastąpi bliskości, ani super auta, ani klocki. By zasłużyć na piękny uśmiech dziecka trzeba podarować mu coś innego. Trzeba podarować mu bezgraniczne zainteresowanie, miłość, radość i wspólne świata odkrywanie, trzeba wziąć dziecko za rękę i poprowadzić do krainy Narnii, na drugą stronę lustra Alicji, do Stumilowego Lasu, trzeba zaprowadzić je do świata magii, świata wyobraźni i świata bajek. Kocham czytać książki dzieciom, bo widzę, na co dzień jak one je rozwijają, jak rozszerzają ich słownictwo, jak barwne stają się ich rysunki i dlatego lubię czytać książki dzieciom W związku z tym, że czytałam książki moim dzieciom, od momentu, kiedy wróciliśmy do domu ze szpitala po narodzeniu, to jest to dla nich tak naturalne jak moja obecność przy nich. Uwielbiałam siedzieć przy ich łóżeczkach i czytać, a mój głos działał na nich uspokajająco i zasypiały. Także jak teraz wieczorem biorę książkę do ręki (a często też w ciągu dnia) widzę jak oczy moich dzieci błyszczą i czekają na wspólną wyprawę do świata magii.
W świat książki wprowadziła mnie moja babcia, która zaszczepiła we mnie miłość do książek i pasję czytania. To ona każdego dnia brała mnie na kolana a następnie książkę do ręki i zabierała mnie w podróż do krainy czarów, magii, wspaniałych przygód i wyjątkowych bohaterów. Książką, którą w dzieciństwie najbardziej lubiłam, była „Alicja w krainie czarów”. Bardzo lubiłam tą książkę, która z pozoru jest zwariowana, pełna zwrotów akcji, ale jakże wspaniałej fabuły. Kochałam przygody, jakie przeżywała Alicja, która pochodziła z wiktoriańskiego domu i z doskonałymi manierami trafiła do świata, w którym staranne wychowanie i kultura nie odgrywały większego znaczenia. Pamiętam doskonale Białego Królika, Pana Gąsienicę, Zwariowanego Kapelusznika, czy Niby Żółwia. Postacie tak odmienne w swojej postaci i niekiedy lekceważące Alicję a jednak obrazujące cechy ludzkie, jakie spotkać możemy w codziennym życiu. Ceniłam tą książkę za liczne zagadki i łamigłówki, które zawierała, a do których rozwiązywania namawiała mnie babcia. "Alicja w krainie czarów" to książka niezwykła, której szczególność zrozumiałam zdecydowanie później, ponieważ to wspaniała książka o dorastaniu i wędrówce ze świata dziecka do świata dorosłych.
Dzięki "Alicji w krainie czarów" pokochałam czytanie książek i czytam je moim dzieciom. Czytanie książek to wspólna zabawa, przytulenie, wycałowanie i wspólny, długi spacer do krainy wyobraźni. Czytanie dzieciom to wspaniała forma spędzania czasu i bliskość - nic, bowiem nie zastąpi bliskości, ani super auta, ani klocki. By zasłużyć na piękny uśmiech dziecka trzeba podarować mu coś innego. Trzeba podarować mu bezgraniczne zainteresowanie, miłość, radość i wspólne świata odkrywanie, trzeba wziąć dziecko za rękę i poprowadzić do krainy Narnii, na drugą stronę lustra Alicji, do Stumilowego Lasu, trzeba zaprowadzić je do świata magii, świata wyobraźni i świata bajek. Kocham czytać książki dzieciom, bo widzę, na co dzień jak one je rozwijają, jak rozszerzają ich słownictwo, jak barwne stają się ich rysunki i dlatego lubię czytać książki dzieciom W związku z tym, że czytałam książki moim dzieciom, od momentu, kiedy wróciliśmy do domu ze szpitala po narodzeniu, to jest to dla nich tak naturalne jak moja obecność przy nich. Uwielbiałam siedzieć przy ich łóżeczkach i czytać, a mój głos działał na nich uspokajająco i zasypiały. Także jak teraz wieczorem biorę książkę do ręki (a często też w ciągu dnia) widzę jak oczy moich dzieci błyszczą i czekają na wspólną wyprawę do świata magii.
Skomentuj