Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Boję się porodu

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    #31
    Nie bój się
    O bólu szybko się zapomina jak zobaczysz swoje maleństwo :P

    Skomentuj

    •    
         

      #32
      ten strach jest zupelnie naturalny bo to cos nowego i nieznanego .ja tez sie strasznie balam ale jak juz mnie chwycil pierwszy bol to nie myslalam o strachu tylko chcialam juz miec to za soba.wszystko bedzie dobrze zobaczyszz doswiadczenia polecam porod rodzinny zawsze to razniej
      shannon

      Skomentuj


        #33
        Napisane przez shannon Pokaż wiadomość
        ten strach jest zupelnie naturalny bo to cos nowego i nieznanego .ja tez sie strasznie balam ale jak juz mnie chwycil pierwszy bol to nie myslalam o strachu tylko chcialam juz miec to za soba.wszystko bedzie dobrze zobaczyszz doswiadczenia polecam porod rodzinny zawsze to razniej
        Mąż to prawdziwe wsparcie ;P
        Łatwiej jest jeśli ktoś bliski ci trzyma cie za rękę rozmawia z tobą i wspiera ;p

        Skomentuj


          #34
          [QUOTE=bluszcz;3914]Boję się porodu. Od kiedy pamiętam, zawsze jakoś się denerwowałam na myśl, że kiedyś będę miała urodzić dziecko...[/
          Nie ma co się bać.Nie jest tak strasznie ja dwoje dzieci urodziłam i przezyłam.Nie powiem kazdy poród był inny,ale dałam rade.

          Skomentuj


            #35
            To jest naturalne, że każda z nas się boi. Ja nie bałam się bólu, co bardziej bałam się czy rozpoznam ten właściwy moment, a kiedy już się zaczęło to nawet nie było czasu się zastanowić, że boli. Towarzyszą wtedy takie emocje. Ja w trakcie porodu skupiłam się na myśleniu - wyobrażeniu sobie jaka płeć (do końca nie miałam pewności, na USG dziecko było bardzo ruchliwe, że ciężko było w 100% potwierdzić), jak będzie wyglądało i to dało mi siłę pokonać ból, strach. Tak, że jedno mogę powiedzieć, że dla mnie poród to była jedna z najpiękniejszych chwil w życiu, o której tak naprawdę nie da się pisać. Pozdrawiam przyszłe mamusie, życzę Wam szczęsliwego rozwiązania.

            Skomentuj


              #36
              poród

              ja jestem juz siedem miesiecy po porodzie ale gdy leżałam na patologi to doświadczone mamy mówiły że pierwszy poród jest najlepszy bo nie wiesz co cie tak naprawde czeka, natomiast przy drugim już wiesz jak to smakuje i strach jest większy. ja po swoim porodzie zapowiedziałam mężowi że żadnych wiecej dzieci chyba że mu urodzi koleżanka bo ja sięna to nie pisze a wszystko spowodowane małą odpornościa na ból.

              Skomentuj


                #37
                Coś jest w tym stwierdzeniu, że pierworódki mają lepiej, bo są nieświadome. Wiem już, co oznacza poród i mój chłopak też wie, bo przy tym był - stwierdził, że to jakaś masakra i następnym razem będzie cesarka.
                Ja na początku ciąży się bałam, ale potem stwierdziłam, ze nie ma co panikować - przecież miliardy kobiet przede mną rodziły i miliardy urodzą po mnie, więc czemu ja nie miałabym temu sprostać? Nastawiłam się pozytywnie i tak było aż do końca ciąży, co zaoszczędziło mi niepotrzebnego stresu.
                Strach jednak jest nieunikniony i pojawił się w drodze do szpitala. Ale dzięki temu, że mój ukochany przy mnie był, łatwiej było mi znieść ból.

                Skomentuj

                •    
                     

                  #38
                  Napisane przez grabusia4 Pokaż wiadomość
                  ja jestem juz siedem miesiecy po porodzie ale gdy leżałam na patologi to doświadczone mamy mówiły że pierwszy poród jest najlepszy bo nie wiesz co cie tak naprawde czeka, natomiast przy drugim już wiesz jak to smakuje i strach jest większy. ja po swoim porodzie zapowiedziałam mężowi że żadnych wiecej dzieci chyba że mu urodzi koleżanka bo ja sięna to nie pisze a wszystko spowodowane małą odpornościa na ból.
                  Nie zgadzam się całkowicie z tym stwierdzeniem.Fakt że przed pierwszym porodem nie bałam się bo niewiedziałam co mnie czeka ale już w trakcie porodu byłam przerażona tym wszystkim że umieralam ze strachu.Natomiast wtrakcie drugiego porodu bylam bardziej rozluźniona i już tak się nie bałam.


                  Skomentuj


                    #39
                    A ja się nie bałam, poród mnie zaskoczył szczerze mówiąc (skurcze fakt bolą, ale da się przeżyć). Rodziłam 5 godzin, krocze całe, samopoczucie jakbym nie rodziła (podkreślam, że do szpitala szłam na piechotę, bez torby, całkowicie nieprzygotowana), po tygodniu przestało mi cokolwiek lecieć i tylko brzuch wskazuje na to, że niedawno rodziłam. Takiego porodu jak mój mogę życzyć wszystkim przyszłym mamom .

                    Skomentuj


                      #40
                      Hmmm ja rodziłam i się w ogóle nie boję kolejnego porodu, o wiele bardziej się boję tego, czy bym podoliła wychować drugie dzieciątko, bo dopiero Lusia, a nie poród, dała mi najbardziej popalić

                      Boli, pewno że boli, nawet dość sążnie, ale tylko chwilkę a potem już lajt

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        #41
                        chemical no to mnie podniosłaś na duchu, musze być dobrej myśli, no nie?
                        ja niby się nie boję, ale jak słysze że pierworódki się nie boją, bo są nieświadome to jakoś zaczynam się dygać
                        3 pAźDzIeRnIkA nA ŚwIaT pRzYsZeDł BeNiAmInEk *:

                        Skomentuj


                          #42
                          Napisane przez Chemical Pokaż wiadomość
                          Hmmm ja rodziłam i się w ogóle nie boję kolejnego porodu, o wiele bardziej się boję tego, czy bym podoliła wychować drugie dzieciątko, bo dopiero Lusia, a nie poród, dała mi najbardziej popalić

                          Boli, pewno że boli, nawet dość sążnie, ale tylko chwilkę a potem już lajt
                          Ja tak samo jak CHEMICAL.Mogłabym tylko rodzić gorzej z wychowywaniem,mimo że moja córka ma już 2,5 roku to na samą myśl nieprzespanych nocy i ciągle płaczącego dziecka przechodzą mi ciarki po plecach wrrr.


                          Skomentuj


                            #43
                            Wydaje mi się, że każda z Was robi jeden podstawowy błąd - myśląc o porodzie mysli tylko o bólu, a zapomina o podstawowym jego celu. Poród to nie ból, a wydanie na świat cudu - bo tym jest właśnie dziecko. Tak pomyślcie o porodzie - jadę do szpitala nie po to, by przeżyć ból, ale by urodzić dzieciątko. Nie ukrywam, ze jest to związane z bólem, czasem dłuższym, czasem krótszym, ale tak naprawdę to tylko efekty uboczne. Najważniejsze jest to, by po prostu URODZIĆ. Myślę, że jak tak o tym pomyślicie, to lęk przed porodem się zmniejszy.
                            Agnieszka
                            PS. Aha, a tak poza tym to jestem mamą trojga dzieci - Patryk 3 lata, Pola 1 rok i 9 miesięcy, Ula 1,5 miesiąca Pozdrawiam

                            Skomentuj


                              #44
                              oj... ja mam za sobą kilkanaście godzin męki :/ niestety poród był największym wysiłkiem fizycznym z jakim przyszło mi się zmierzyć i oczywiście jest do przeżycia. Pomijając bóle pleców, dołu brzucha i skurcze... to tragedią było dla mnie badanie ginekologiczne sprawdzające gdzie jest główka malucha :/ Na ten ból kompletnie nie byłam przygotowana...
                              Bóg nam nie daruje, Bóg dokopie nam,
                              gdy ktoś z nas zepsuje to, co dał nam sam...

                              Skomentuj


                                #45
                                będę rodzić po raz pierwszy i pewnie dlatego, że nie wiem co mnie dokładnie czeka czuję jeszcze spokój... bardziej obawiam się, czy w porę rozpoznam, że to już..

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X