Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Konkurs "Ja, czyli mama"

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    #16
    Odp: Konkurs "Ja, czyli mama"

    Po raz pierwszy poczulam sie jak to jest byc mama gdy po porodzie od razu polozyli mi moje dopiero urodzone coreczki na piersiach, lzy szczescia zalaly moja twarz. Takie uczucie jest cudowne. Wtedy pomyslalam jestem mama wreszcie!! Wreszcie mam dla kogo zyc.Tego dnia nie zapomne nigdy!! To moje najpiekniejsze wspomnienie jakie posiadam!!

    Skomentuj

    •    
         

      #17
      Odp: Konkurs "Ja, czyli mama"

      Po raz pierwszy poczułam, jak to jest być mamą, gdy moja maleńka córeczka po raz pierwszy świadomie się do mnie uśmiechnęła. Wtedy moje serce oblało wszechogarniające ciepło...które okazało się po prostu ogromnym szczęściem, że wreszcie córcia zauważa moją obecność, że jestem dla niej, tak jak ona dla mnie najważniejszą osobą na świecie!

      Skomentuj


        #18
        Odp: Konkurs "Ja, czyli mama"

        Po raz pierwszy poczułam jak to jest być mamą, gdy usłyszałam że moja ciąża jest zagrożona, a dziecko może urodzić się o wiele za wcześnie. Tego strachu, ale też woli walki, o każdy dzień, nie znałam nigdy dotąd. Tego dnia też dotarło do mnie, że tak naprawdę moim priorytetem już zawsze będzie dobro dziecka.

        Skomentuj


          #19
          Odp: Konkurs "Ja, czyli mama"

          Po raz pierwszy poczułam,jak to jest być mamą, gdy zobaczyłam moją kruszynkę.Zalała mnie taka fala szczęścia,że aż się popłakałam.

          Skomentuj


            #20
            Odp: Konkurs "Ja, czyli mama"

            Wszyscy piszą o tych pięknych momentach,usg, narodziny, pierwsze słowo mama ... A Ja ?
            Po raz pierwszy poczułam, jak to jest być mamą, gdy ... Moja mała kruszynka miała kolki, ciagle płakała, nie umiała złapać piersi i znów płakała, a ja czułam się tak bezsilna ale wiedziałam, że nie moge się poddawać i musze być twarda bo mam dla kogo! Wtedy poraz pierwszy poczułam jak to jest być mamą, że są chwile piękne ale i chwile słabości kiedy człowiek nie wie co ma robić a poddać się nie może bo jest się MAMĄ!

            Skomentuj


              #21
              Odp: Konkurs "Ja, czyli mama"

              Po raz pierwszy poczułam się mamą, gdy zobaczyłam dwie kreseczki na teście ciążowym. Mama jest kimś niezwykłym i tak się też czuję... Mama. Zawsze najpiękniejsza. Pokazuje świat, pozwala się go uczyć poprzez dotyk, smak, wzrok, węch, słuch. Też stawia „pierwsze kroki”. Ot, prywatna macierzyńska wyprawa w Kosmos. Ciągle uczy się postępować z tą małą świetlistą kometką. Przeczytała tysiące poradników o macierzyństwie, jednak dopiero kontakt z dzieckiem pozwolił przyswoić i zrozumieć ten dar. Jak wiele trzeba mu poswiecić i jak wiele otrzymuje się w zamian.
              Mama podciera pupę, wyciera buzię umazianą marchewkową sałatką i czyta bajki o królewnach i smokach na dobranoc. Pózniej trzyma za rękę, pokazuje gorące żelazko i strome schody. W kolejnych latach życia pozwala opuścić port i udać się w samotną podróż, pełną sztormów, powrotów i latarni, które prowadzą z powrotem do domu rodzinnego. Początki są najpiękniejsze. Środek też jest najpiękniejszy i powroty są najpiękniejsze.
              Tak. To ja. MAMA.

              Skomentuj


                #22
                Odp: Konkurs "Ja, czyli mama"

                Po raz pierwszy poczułam, jak to jest być mamą, gdy.urodzilam dawidka po wielkich trudach doczekalam sie mojego kochanego synka ,gdy polożono mi na brzuchu powiedzialam że bede go bardzo kochać i bronić być prawdziwą matką dla niego a nie sztuczną na widowisko przed innymi. Dawać mu wiele radości by nie zadawać bólu. I już jak minely 4 lata czuje się prawdziwą dumną mamą (teraz 2 dzieci) że moge chronić moją kochaną istotke i być szczęśliwa że jestem mamą i mam dla kogo żyć

                Skomentuj

                •    
                     

                  #23
                  Odp: Konkurs "Ja, czyli mama"

                  Po raz pierwszy poczułam się mamą, gdy…..przyszło mi zmagać się z przeciwnościami losu dotyczące mojego synka.

                  Początki macierzyństwa nie były łatwe. Synek urodził się z naczyniakami na twarzy, gdy miał dwa dni stwierdzono zapalenie płuc, w późniejszym okresie pojawiły się kolki, bardzo silne i intensywne. Synek bardzo głośno płakał w dzień i w nocy, a my z mężem rozkładaliśmy ręce, bo nie wiedzieliśmy jak mu pomóc. Zawiodły wszystkie sposoby, o których czytałam na portalach poświęconych maluchom. Niestety nic nie pomagało- a my byliśmy coraz bardzie zmęczeni i wyczerpani brakiem odpoczynku i snu. Wizyty w wielu poradniach specjalistycznych,stanie w kolejkach z malutkim dzieckiem dały mi dużo do myślenia i wówczas zrozumiałam, że miłość matczyna chodź tak piękna wymaga poświęcenia i wielu codziennych trosk i zmagań.

                  Skomentuj


                    #24
                    Odp: Konkurs "Ja, czyli mama"

                    Po raz pierwszy poczułam,jak to jest być mamą,kiedy moja roczna córeczka stanęła nad ranem w łóżeczku i obudziła mnie cieniutkim głosikiem..."mama mniam, mniam"...co oznaczało oczywiście czas zrobić kaszkę na śniadankoczas wstawać...był to pierwszy najmilszy budzik w moim życiu

                    Skomentuj


                      #25
                      Odp: Konkurs "Ja, czyli mama"

                      Po raz pierwszy poczułam się mamą, kiedy synek leżąc w inkubatorze płakał- mogłam pogłaskac jego rączke i wtedy się uspakajał.

                      Skomentuj

                      •    
                           

                        #26
                        Odp: Konkurs "Ja, czyli mama"

                        Po raz pierwszy poczulam jak to jest byc mama kiedy moj synus sie urodzil. Urodzilam o 2:20 w nocy , synek byl na oddziale noworodkow, rano po przebudzeniu odrazu zaczelam sie zastanawiac dlaczego mi nie przywiezli mojego dziecka, ze chce je zobaczyc, przytulic, lezalam smutna i nie moglam sie doczekac tej chwili. Synka przywiezli mi przed 8, to byla cudowna chwila, wreszcie razem, moje kochane sloneczko, nie moglam sie napatrzec i uwierzyc ze jest moj, a ja ze jestem jego mama. Po kilkuchwilach zrozumialam ze teraz wszystko zalezy ode mnie, ze to ja jestem odpowiedzialna za to malenstwo i ze musze zrobic wszystko by byl szczesliwy. Cala opieka i pielegnacja synka przyszla mi jakos automatycznie, poprostu wiedzialam co mam robic i kiedy, skad wiedzialam? Nie wiem, moze to instynkt macierzynski. Teraz synus ma juz rok i coraz bardziej czuje sie mama, to ja pokazuje mu swiat, ucze nowych rzeczy, przytulam gdzy jest smutny, ujmuje sobie aby dac jemu, kiedy bylam mala to dziwilo mnie to ze moja mama woli kupic cos mi czy mojej siostrze zamiast sobie, teraz juz to rozumiem, i sama tak robie i nie czuje sie nawet w najmniejszym stopniu pokzywdzona, moj synek jest wspanialym dzieckiem, uwielbiam kiedy biegnie do mnie z wyciagnietymi raczkami i usmiechem, powie mama, daje buziaka albo poprostu w moich objeciach spokojnie zasypia. To jest cudowne uczucie, a bycie mama to najwspanialsza rzecz jaka mogla mnie spotkac

                        Skomentuj


                          #27
                          Odp: Konkurs "Ja, czyli mama"

                          Po raz pierwszy poczułam ja to jest być mama kiedy dowiedzałam się, iż jestem w ciązy. Byłam bardzo szczęśliwa, płakałam ze szczęścia i nie mogła wyducić z iebie żadnego słowa. Teraz Jeszcze bardziej odczuwam to szczęście gdy mój maluszek czuje jak we mnie rosnie jak mnie kopie dotyka. Nie samowite uczucie. Jestem bardzo szczęśliwa iż nie bawem urodze swój największy skarb po słońcem.

                          Skomentuj


                            #28
                            Odp: Konkurs "Ja, czyli mama"

                            Po raz pierwszy poczułam jak to jest być mama kiedy, zmęczona po porodzie zostałam sama z dzieciątkiem w pokoju. maluszek zaczął płakać, pielęgniarki nie miały dla mnie czasu a ja przestraszona, niepewnie wzięłam na ręce synka, przytuliłam i maluszek się uspokoił. Moc emocji we mnie od strachu, niepewności po radość i dumę i chyba wtedy też pierwszy raz poczułam jak to jest być mamą!

                            Skomentuj


                              #29
                              Odp: Konkurs "Ja, czyli mama"

                              Byłam na początku ciąży, kiedy poznałam małego Franka - syna Kaśki, która za wcześnie musiała pożegnać się z tym światem. Ten mały chłopczyk pisał do niej listy. Jeden brzmiał mniej więcej tak: ... Moja Mamo, czy Tata pisał do Ciebie listy? Wiem, że dawał Ci kwiatki, jak jeszcze mnie nie było na świecie.
                              Wiesz, czasem Tata mówi, że wyglądam jak Ty..., mam nadzieję, że podoba Ci się moje pisanie. Używam teraz długopisu, a nie ołówka. I sprawdzam pisownię w słowniku. Nawet sprawdziłem słowo "słownik", ale nie musiałem go szukać, bo jest na okładce. Mam nadzieję, że podoba Ci się list, który napisałem do Ciebie wczoraj, i ten z przedwczoraj, i ten przed tamtym.
                              Żałuję Mamusiu, że nie mamy jakiś nowych Twoich zdjęć. Tata wciąż jeszcze płacze, kiedy oglądamy Twoje zdjęcia. Nawet nie chcę prosić go, żeby wysłał Ci ten list, bo mógłby zacząć znów płakać jak ostatnim razem. Ale nie mogę go wysłać sam, bo nie znam Twojego adresu. Kiedy pytam Tatę, gdzie mieszkasz, zawsze mówi, że zamieniłaś się ze mną adresami w dniu, kiedy się urodziłem. Ale dalej nie wiem co to znaczy. Dlaczego nie możemy mieszkać w tym samym miejscu? Wszyscy moi inni koledzy mieszkają w tym samym miejscu, co ich mamy. Wtedy nie musiałbym pisać do Ciebie listów.
                              Dużo, dużo, dużo miłości od Franka.....

                              P.S. Ja również piszę do Ciebie Kaśka - bo chcę Ci powiedzieć, że właśnie wtedy poczułam, że jestem mamą.
                              Dużo miłości...

                              Skomentuj


                                #30
                                Odp: Konkurs "Ja, czyli mama"

                                Po raz pierwszy poczułam się w 100% mamą, wtedy gdy będąc jeszcze w szpitalu po porodzie moja malutka miała złe wyniki badań. Wtedy zdałam sobie sprawę, że zostając rodzicem w pełni odpowiadam za tą mała istotkę. Bałam się wtedy i boje się zawsze kiedy dzieje się coś niepokojącego...

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X