hej laski
ręcę mam do kolan ale chata błyszczy zostało już tylko kucharzenie które wolę 100 razy bardziej niż sprzątanie heh
Czacza gratulację kochana! życzę żeby wszystko było dobrze ja bym na twoim miejscu powiedziała nie wytrzymałabym tyle czasu ale ci zazdroszczę no!
Chuda jestem w szoku nie wiem jak można tak dziecko zostawić dla faceta ale widać można... nie chcę oceniać twojej mamy ale podziwiam cię że wybaczyłaś jej i macie "normalne" stosunki o ile można to tak nazwać
Itka gratuluję dobrych ocen brawo!
Madzik jeszcze jest trochę czasu na pewno wyrobisz się z prezentami
Kaluś ja oglądałam Twoje zdjęcia rano-i napewno nie przeoczyłam A że nie skomentowałam....
Chodzę cały dzień z chustką przy nosie,tak mi cieknie do tego ból głowy.
Zrobiliśmy parę zakupów po południu i zostało mi się 60zł ,więc święta będą gwizdaneNie chce mi się już myśleć co dalej,mój w pracy na święta nic nie dostanie a tu mam 300zł do zapłacenia za światło do czwartku .I nie wiem czy zapłacić? Moja mama mi nie pomoże bo sama ma wydatki i opłaty,tylko że jak ona nie ma kasy to jej zawsze dam,mimo ,że czegoś nie opłącę.I dooopa
Wziąć usiąść i płakać.Przepraszam,że Wam smęcę .Już nie będę.............................................. .................................................. .................................................. .................................................. .......
A i jeszcze do tego ,po komisji papiery do Towarzystwa ubezp. dotarły dopiero 13 grudnia a oni mają 2 tyg na decyzję.Po hu..... im tyle czasu na wydanie głupiej decyzji ????? Bo ICH Lekarz orzecznik musi zaopiniować!!!!!
To jakaś paranoja dla mnie !!!!! Także termin mają do po świąt i na dodatek nic nie chcą powiedzieć czy coś jest przyznane czy nie!!!Tylko czekanie na ICH decyzję!!!!
Wiecie-mam dość bujania się z nimi pół roku aby dostać marne grosze!
Nigdy nie korzystajcie z SIGNAL IDUNA! Są niewypłacalni i nie dotrzymują teerminów!!
madzik smęć jak masz taką potrzebe w końcu po to tu też jesteśmy
co do rachunków to ja mam wpojone z domu że sie je płaci w pierwszej kolejności, ale myślę że są wyjątki i czasmi jak sytuacja zmusi to można zrobić odstępstwo, więc ja bym chyba nie zapłaciła teraz tylko np. w styczniu, jeśli taka zwłoka cię urządza oczywiście
madzik kurcze no przykro mi że u was z tą kasą tak nieciekawie , niby kasa szczęścia nie daje ale jednak bez niej ciężkosię funkcjonouje, życzę szybkiej poprawy, mam nadzieje że w przyszłym roku jakaś dobra praca ci sie trafi
madzik jeśli chodzi o komentarz do fotek to miło jest jak chociaż jedna osoba coś napisze,
nie koniecznie musi być to zachwyt bo wiadomo dla matki jej dziecko jest najpiękniejsze ale nie musi być dla innych ale cokolwiek żeby było wiadomo że ktoś obejrzał , no nic nie to nie
Wiem,wiem ,że rachunki na pierwszym miejscu tylko ,że jak mój w tym miesiącu zarobił 1100zł ( bo mieli tydzień przestoju)to niestety nie dałam rady wszystkiego opłacić
Co do zdjęć-nie martw się ,moje też nie są komentowane zbytnio A dzieci-wszystkie są najpiękniejsze -sama radość
Kaluś a co do pracy-ja ją muszę znależć najpużniej do końca stycznia...
ale gdzie będziesz szukać w Łodzi ? życzę ci jak najszybszego znlezienia , i żeby była porządna praca i płaca
, a ja gdybym coś słyszała w moich kręgach to obiecuje dać znać, choć narazie źle sie dzieje w tych naszych przedszkolach, więc nie wiem jak to bedzie dalej , oby sie to wszystko uspokoiło
Pola27.03.2009 godz 18 10, 2400g i 49cm miniaturka moja
Dziś caly dzien sie obijalam. jedyne co zrobilam to obiad, posprzątalam, dwa rodzaje sledzi zrobiłam, salatke kartoflaną ktora juz prawie calą pozarlam ( nie zebym zawsze taka lakoma byla ) i tyle.. i nic mi sie nie chce..
Oskarek dziś sobie kolanko rozciął. o swoje porozwalane zabawki sie przewrocił.. i niby mocno nie rozciął ale krwi troche było.. no i dziec ranny.. nos na rekach dmuchaj..tragedia.. placz byl wielki... ale wiecie z jakiego powodu?? bo mama plasterek nakleila..
5 min po upadku latał jak szalony.. no ale jak kazalam pozbierac zabawki.. to Oskara nagle taki bol nogi chwycił..ze dziecko nawet zgiąc sie nie mogło, bo mu boli noga.. myslalam ze poplacze sie ze smiechu
Ł powiedzial mu ze jak pozbiera zabawki to pomarancze dostanie..a ze O uwielbia pomarancze. to mowi..
o-mamo pomuć
Ja- nie
O- noooo mamo..pomuć,piocie..
ja. -kto porozwala?
O- nełeł ( niewiem )( i wzrosza ramionami ze niewie.)
Ja- zbieraj..
O -ale pomuć, mi noga boli..
Ja- yhy.. i pomagam.. a raczej sama zbieram..
no i Ł dal mi pomarancze jedną.. ja ją zaczynam jesc.. i podchodzi O i patrzy.. i patrzy..oczy jak 5 zl.. slina kapie. a ja dalej ją jem.. powoli zeby widzial.. Ł w miedzy czasie powiedzial do O ze dal mi pomarancze bo to ja zbieralam zabawki.../..O nadal patrzy na tą moją pomarancze.. z takim usmiechem ze mnie atak smiechu wziął.. i mowi..
O- daj kałek ( kawałek )
Ja- nie.. moja jest
O- ale kalek.. powolilem ci bawki piątac, ahaaaa.. to daj kalek.. i wziął prawie calą moją pomarancze..
mnie taki smiech ogarnął.. ze poryczalam sie..
tak nam sprzątanie zabawek minelo..
Kala ja widzialam zdiecia..a ze komentarza brak.. no ubrac w słowa nie potrafilam zachwytu choinka i Polą
Moj cuda : Filip (kwiecień '05), Oskar (kwiecień '09), Aniołki: luty'14 i czerwiec'14.
Skomentuj