Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Czy krzyczycie na dzieci?

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Czy krzyczycie na dzieci?

    Zastanawia mnie, czy krzyczycie na dzieci? Ja staram sie jak najmneij, ale nieraz bez tego nie potrafię się obejść.

    Np. jednego myję, drugi ściąga garnek
    jednego przebieram, drugi chce wylać nocnik
    jednego karmię, drugi wylewa balsam na podłogę
    jednego wkładam do fotelika, drugi idzie w kierunku ulicy
    itd, itd...

    gdy nie mogę wszystkiego rzucić, by reagować- to krzyczę przyznam, że nieraz mam przez to doła, bo czuję się okropnie. Ale jak inaczej dać sobie radę? nieraz mam wrażenie, że gdybym miała 1 dziecko, to rzadko by mi sie to zdarzało, a tak co chwilę tylko muszę podnosić głos.

    Jak Wy sobie radzicie, by nie krzyczeć?
  •    
       

    #2
    Odp: Czy krzyczycie na dzieci?

    Zdarza mi się krzyknąć i wcale nie czuje sie z tym dobrze.Wiem ze powinnam tłumaczyć aż do obrzydzenia ale czasem nie mam juz sił...to objaw mojej słabości ;(

    Skomentuj


      #3
      Odp: Czy krzyczycie na dzieci?

      Przyznam się że nie raz krzyknęłam na Amelkę , ale kurka jak powiem spokojnie to nie usłucha.A wystarczy że lekko podniosę głos i już jest ok.
      Nie wiem dlaczego tak jest??
      Czasami zastanawiam się czy warto jest krzyczeć-bo może się okazać że za jakiś czas Amelka na krzyczy na mnie prawda?
      Z drugiej strony czuję że to moja silna strona jako samotnej mamy..bo kto wychowa Amesię jak nie ja?? Wiem jednak że krzykiem daleko nie zajdę i wolę wysłać mała na karne krzesełko.
      Amelia 12.03.08

      Skomentuj


        #4
        Odp: Czy krzyczycie na dzieci?

        color- co do wysylania do kata, to też nie raz wędrują tam moje dzieci- szczególnie gdy nawzajem się biją, szczypią, albo gryzą. W kwestii robienia krzywdy drugiej osobie jestem rygorystyczna.

        Co do podnoszenia głosu, to słyszałam jakiś czas temu wypowiedź pani profesor z Psychologii. Mówiła, że dla nie j nie ma większego absurdu, niż mówić do dziecka cały czas jednakowym tonem, np. z identycznym natężeniem głosu wypowiedziane zakazy: "Nie wolno wchodzić na stół" i "Nie wolno wybiegać na ulicę". Dziecko musi wiedzieć, że są sytuacje, zdecydowanie zabronione- bez żadnego "ale"!

        Skomentuj


          #5
          Odp: Czy krzyczycie na dzieci?

          staram się nie krzyczeć, i powiem, że coraz lepiej mi to wychodzi właściwie to już od dłuższego czasu nie krzyczałam.


          ale jesli robi coś złego, zabronionego to mówię do niej nieprzyjemnym i zdecydowanym tonem, czasem lekko podniesionym, ale nie jest to krzyk. z resztą moja juz przeszła przez ten najgorszy wiek więc i jest5 grzeczniejsza




          "Tępi ludzie są jak tępe noże. Większej krzywdy nie zrobią, ale jak wkurzają".

          Skomentuj


            #6
            Odp: Czy krzyczycie na dzieci?

            najważniejsze to zdawać sobie sprawę z własnej słabości, to połowa sukcesu
            z drugiej strony jesteśmy tylko ludźmi i każda z nas ma prawo do słabszego dnia




            "Tępi ludzie są jak tępe noże. Większej krzywdy nie zrobią, ale jak wkurzają".

            Skomentuj


              #7
              Odp: Czy krzyczycie na dzieci?

              Nie ważne czy krzyczysz na dziecko czy na dorosłą osobę. Nie rób tego! Ja wypracowałam sobie system stanowczego "nie". Wiadomo, jeśli chodzi o dzieci nigdy nie wiadomo ale systematyczne stosowanie go daje efekty, zawsze jeszcze można zastosować kare, np. dziś nie przeczytam ci twojej ulubionej książeczki, ponieważ nie posłuchałeś mnie, itp.
              Attached Files
              Last edited by mimi2010; 03-08-2010, 10:25.

              Skomentuj

              •    
                   

                #8
                Odp: Czy krzyczycie na dzieci?

                Ja niestety tez krzycze na moje dziecko,owszem czesto jest tez mi z tym zle ale to chyba wiekszosc matek tak ma.Poza tym tzw.bezstresowe wychowanie to fikcja i odeszlo do lamusa,nasi rodzice tez na pewno na nas krzyczeli ,ba nawet klapsa dali w tylek i jakos nie wiem jak wy ale ja sie ani ponizona nie czulam ani traumy nie mialam za to pamietam ze jak nastepnym razem chcialam to samo glupstwo zrobic to rezygnowalam z obawy przed karnym klapsem czy wlasnie krzykami.
                Faktem jest tez ze nasze dzieci to jeszcze maluchy i mozemy sobie krzyczec do woli ale maluch za 58 razem moze poslucha.
                Nie wyobrazam sobie np.w momencie kiedy moj synek wali jezdzikiem w sciane,ja mam brudne rece bo zagniatam ciasto ,prosze go zeby przestal a ten sie usmiecha i dalej swoje ,nie krzyknac,u mnie na prawde tylko to dziala,czasem sadzanie samego w pokoju na chwile jak cos zbroi ale wtedy to on jeszcze sie obrazic potrafi
                Niestety kazde dziecko jest inne i ma inna wrazliwosc,temperament itd.nie uwazam zeby dziecku dziala sie wielka krzywda jesli krzykniemy .

                Skomentuj


                  #9
                  Odp: Czy krzyczycie na dzieci?

                  Napisane przez dotka238 Pokaż wiadomość
                  Nie wyobrazam sobie np.w momencie kiedy moj synek wali jezdzikiem w sciane,ja mam brudne rece bo zagniatam ciasto ,prosze go zeby przestal a ten sie usmiecha i dalej swoje ,nie krzyknac,u mnie na prawde tylko to dziala,czasem sadzanie samego w pokoju na chwile jak cos zbroi ale wtedy to on jeszcze sie obrazic potrafi
                  .
                  no właśnie. Przecież wychowując dziecko nie tylko cały czas sie nim zajmujemy, ale robimy też mnóstwo rzeczy w domu. I jak tu nie krzyknąć. gdy coś niesiemy, albo pomywamy, albo mamy brudne ręce, albo np. sięgamy coś z szafy stojąc na taborecie. Przykładów mozna podać wiele. Zanim dobiegniemy do dziecka, zdąrzy coś zepsuć, zbić, albo wylać na siebie.

                  A z bliźniakami, to już w ogóle sobie tego nie wyobrażam. Przecież tam wiecznie coś musi się dziać. I zakładam, ze dzieci nie broją na zmianę, tylko niejednokrotnie w tym samym momencie.

                  moim zdaniem krzyk czasami jest potrzebny, więc niezbędny-bo to pierwsze szybkie reagowanie i tak naprawdę nieraz zapobieganie

                  Skomentuj


                    #10
                    Odp: Czy krzyczycie na dzieci?

                    I mi się zdarza krzyknąć na córkę. Zawsze próbuje tłumaczyć ale czasami żadne słowa nie skutkują.

                    Skomentuj

                    •    
                         

                      #11
                      Odp: Czy krzyczycie na dzieci?

                      Ja ogólnie to uwazam,że nie ma ludzi kryształowych i że kazdy ma coś na sumieniu(nie tylko krzyk) nawet gdy sie nie przyznaje.

                      Skomentuj


                        #12
                        Odp: Czy krzyczycie na dzieci?

                        Nie ma idealnych matek i ja do nich nalezę. tak krzyczę bo czasami myślę że inaczej nie dotre do mojego synka, kocham go ale czasami potrafi tak "zaleźć" mi za skórę że nie wytrzymuje. i nigdy nie uwierzę w to że któraś matka nie miała takiej sytuacji że musiała krzyknąć na dziecko, bo nie ma idealnych mam i tym bardziej idealnych dzieci.
                        POZDRAWIAM

                        Skomentuj


                          #13
                          Odp: Czy krzyczycie na dzieci?

                          Wieicie ja mam w przedszkolu przyklady dzieci ktorym W S Z Y S T K O chyba wolno... ostatnio pani mowila do jednej z mam "maly dzisiaj byl nie do zniesienia, powrzucal wszystkie szczoteczki do ubikacji a kupa wymalowal cale sciany ile siegnal... a mama na to z rozbrajajacym usmiechem M... kochanie taki byles niegrzeczny no nie wierze...." sluchajcie normalnie rozwalilo mnie to mialam wrazenie ze najchetniej to by mu jeszcze nagrode wreczyla...

                          ja jestem chyba normalna nie da sie nie krzyczec jestem bardzo cierpliwa osoba czego bardzo wielu mi zazdrosci ale nie dam sie zwariowac i pozwalac dziecku wejsc sobie na glowe... najczesciej uzywam podniesionego i stanowczego tonu ale sa sytuacje w ktorych nie mozna nie krzyczec...

                          kilka dni tmu maly przyznam sie szczerze dostal po prostu klapsa bo granice mojej nadwyraz wielkiej cierpliwosci wkoncu pekly... fakt faktem chwile pozniej on wyl w pokoju ja w lazience ale stalo sie... i choc wiem ze to nie jest dobra metoda ale mysle ze nikt swiety nie jest i kazdemu sie zdarzy...

                          po prostu...


                          Skomentuj


                            #14
                            Odp: Czy krzyczycie na dzieci?

                            Osobiście uważam, że krzyk nie jest dobrą metodą wychowawczą, ale i ja czasem muszę krzyknąć na mojego syneczka. Mimo iż ma dopiero 10 miesięcy jest strasznym rozrabiaką i nieraz jak mu zdecydowanym tonem mówię, żeby czegoś nie robił to on się zaczyna śmiać i robi to dalej, dopiero gdy na niego krzyknę, że nie wolno to patrzy na mnie z wielka obrazą i przestaje..

                            Skomentuj


                              #15
                              Odp: Czy krzyczycie na dzieci?

                              wiecie bo krzyk krzykowi nie rowny, co innego krzyknac jako nakaz/zakaz/ostrzezenie a co innego jak ktos o wszystko drze morde na dziecko...i to jest bez sensu nieuzasadnione i moze wpedzic dziecko w kompleksy

                              ja niestety ostatnio z przemeczenia i chyba braku opanowania swoich emocji dre morde na starszego, staram sie tego nie robic ale czasem we mnie cos peka... ale mam nadzieje ze mi to synek wybaczy no i nie jest to codziennie

                              co do krzyku to jestem za bo trzeba niektore sytuacje podkreslic

                              Skomentuj

                                     
                              Working...
                              X