Czy zawsze musi bardzo boleć taki poród?
Ogłoszenie
Collapse
No announcement yet.
Ból przy porodzie
Collapse
X
-
-
sam porod mnie nie bolał ale bole mialam juz od czwartku , urodziłam w niedziele na znieczuleniu zewnatrzoponowym a wczesniej brałam paracetamol...jakos dawałam rade z bolami ale wiem ze do konca bym nie wytrzymała..w razie czego warto wziąć znieczulenie... polecam
tak poza tym to musi bolec bo wszystko sie rozszerza, glowa dziecka jest sporych rozmiarów w porownaniu do szyjki macicy, wyobraz to sobie albo zobacz na you tube jak to wyglada od przodu moj partner miał ta przyjemnosc zobaczyc nasze malenstwo jak sie przeciskałoLast edited by brooke7; 04-08-2008, 18:00.Kinia & Aminka
-
hihi taki juz nasz kobiecy los... ale warto
mimo iz moj poród do lekkich nie nalezał< 31 godzin skórczy co 3 minuty a zero postepu porodu oksytocyna i recznie robione rozwarcie i inne takie ale nie bede straszyc:P> zakonczył sie cc ale efekt jest boski i wiem ze dzis zniosłabym to jeszcze pare razy dla mojego synka bo to nie jest wymyslony banał ze o bolu sie zapomina jak sie malenstwo urodzi to szczera prawda...traktuj to jako cos co musisz przejsc bo "efekt koncowy" ci to wynagrodzi! pozdrawiam
Skomentuj
-
-
ja mialam skurcze od poniedzialku a urodzilam w piatek o godz. 17.26.bolalo,nie powiem,bralam jakies tabletki przeciwbolowe od srody.duzo chodzilam,malo lezalam.w koncu odeszly mi wody,wskoczylismy do taksowki i dotarlismy do szpitala,gdzie dowiedzialam sie ze o maly wlos a urodzilabym w domu bo juz glowka wychodzila.pol godziny parcia i po wszystkim.mimo tego bolu bylo warto i powtorzylabym to jeszcze raz.
Skomentuj
-
-
Wiecie co urodziłam Wiktorię prawie dwa lata temu i muszę powiedzieć,że bolało jak diabli.Dostałam we środę na wywołanie (bo byłam po terminie)bóle mnie wzięły tak ok 20 takie słabe jeszcze nie wiedziałam że się zaczyna 1 faza porodu o 23 mocniejsze ale rozwarcia nie miałam i dalej nie pamiętam nie wiem czy usnęłam z tych bólów, rano się obudziłam i wtedy się zaczęła jazda dosyć że brzuszne to do tego krzyżowe, także urodziłam we czwartek o 16.55 i wiem że warto było pocierpieć dla tego małego brzdąca, który daje tyle radości.
Skomentuj
-
-
Na szczescie o bolu szybko sie zapomina ;-) To tak na pocieszenie, bo maluch w ramionach dziala lepiej niz najsilniejsze znieczulenie ;-)Najszczęśliwsza mama na świecie !!!
www.pszczolkajulka.blog.onet.pl
Skomentuj
-
Basia101
Skomentuj
-
-
To prawda, że o bólach porodowych szybko się zapomina tuląc dzieciątko do piersi.
W naszym szpitalu w ogóle nie dają znieczuleń (brak anastazjologa asystującego przy porodach), więc też się pomęczyłam, zwłaszcza przy bólach krzyżowych :-( Pierwsze bezbolesne skurcze wybudziły mnie w nocy, wody odeszły ok. 15-tej a od 16:00 zaczęło się na serio. Przy krzyżowych myślałam że mi kręgosłup pęknie ale jakoś poszło. Partymi męczyłam się przez pół godziny i o 20tej powitaliśmy naszą córcię :-)
Skomentuj
Skomentuj