Mój poród trwał niecałe 1,5 godz. o 7 rano dostałam kroplówke bo miałam rozwarcie na dwa palce i żadnych buli.O godz. 10 dostałam skurcze i rozwarcie na 9 palców(bardzo bolesne -trzęsłam się i cierpły mi nogi)potem przeszłam na porodówke nie było łatwo bo mały się zaklinował potem się okazało że był owinięty pępowiną jednak o 11.17 mój skarb był na świecie ważył 2800 i 52 cm . To mój pierwszy poród
_____________________________ DAWIDEK MA 7 MIESIĘCY i 11 dni
witajcie mój poród trwał 15h 30'
to był pierwszy poród i siłami natury
zaczęło sie o 1 w nocy o 5 pojechaliśmy do szpitala i byłam na patologii ciąży dopiero koło 15 gdy miałam rozwarcie na 5 cm i skurcze co 1,5 minuty zajęli się mną
o 19 dopiero ruszyło rozwarcie
Goplana otóż to.
Dla mnie poród to czas od pierwszego skurczu. Żeby była jasność .... skurczu
porodowego a nie przepowiadającego. Bo zaraz bedzie, że poród 2 tygodnie
trwał.
Jasmin tak, średni czas to 10 godz. Więc pierworódki rodzące w ciągu 4-6
godzin to jest faktycznie nie wiele.
Mój poród zaczął się od odejścia wód płodowych, a właściwie najpierw pojawił się tzw. czop śluzowy.
Ok 20.00 czop, a o 1.00 nad ranem odeszły mi wody. Około 2.00 byłam już na sali porodowej, ale zero skurczy.
Na szczęście położna wiedziała co robić i o 6.50 mała była już z nami.
Niestety musiała mnie naciąć (co nie było planowane) bo mała nie dosyć,
że owinęła się pępowiną wokół szyi to jeszcze wokół nóżki i jak już miała wyjść to się cofała i lekko podduszała .
Położona musiała jej szybko ściągnąć pępowinę z szyi, dlatego mnie nacięła. To dało je większe "pole" do działania.
sam porod to byla chwila
ale sama nie wiem czy mam liczyc od mometu odejscia wod plodowych bo jesli tak to 27godzin 40 minutprzez ponad poltora dnia nie wiedzialam o co chodzi kobietki wchodzily i rodzily a ja nic wody mi juz dawno odeszly i co a maly nic a nic sie nie pchal
ale po wielkich masazach (cos strasznego) urodzilam
Dziecko jest chodzącym cudem jedynym , wyjątkowym, niezastąpionym.
Moj porod byl prowokowany hormonami i zakonczyl sie cesarka.Skurcze i czekanie na rozwarcie trwaly 2dni przy 5cm.rozwarcia nic dalej sie nie dzialo i przeniesiono mnie z porodowki na blok op. gdzie po jakis 10 minutach trzymalam synka w ramionach
moj porod trwał 7,5 godziny
antos to moje pierwsze dziecko...
porod fizjologiczny..
synek wazyl 4,300 i mierzyl 57 cm...
ciezko bylo..
ale warto...
kocham go najbardziej na swiecie... :*
"Dziecko jest chodzącym cudem, jedynym, wyjatkowym i niezastąpionym"
mój poród licząc od pierwszych skurczów trwał od soboty do czwartku ale bolesne i mocne skorćże zaczęły mi się we wtorek w nocy w środę wieczorem pojechał do szpitale ze skurczami co 2 minuty lekarz stwierdził ze rozwarcia nie ma za wielkiego bo na 2 to zostawia mnie na obserwacje cala noc zwijałam się z bólu a o 8 rano wzięli mnie na porodówka rozwarcie było na 8 cm moja kruszynka urodziła się o 12 ważyła około 3500kg i mierzyła 54cm
U mnie akcja porodowa 6,5 godziny a urodzenie dziecka 15 minut.Uważam że to bardzo szybko.Mam koleżanke która rodziła dwa razy w ciągu jednego porodu-ja to tak określam.Rodziła naturalnie przez 17 godzin-strasznie się męczyła-lekarze wiedzieli że nie urodzi naturalnie bo dziecko za duże ale i tak ją męczyli.Po 17 godzinach męczarni kiedy wręcz mdlała z bólu wzieli ją na stół i zrobili cesarkę.Jak sie obudziła była podwójnie obolała-z powodu trwającego 17 godzin porodu naturalnego i z powodu cesarki.Niektórzy lekarze to potwory.
według książeczki porod I faza trwała 7,30h, a druga 15min,
wody odeszły mi o 9 rano w wielki piątek,ale nie mialam zadnego rozwarcia ani skurczów, o 13 podali mi oksytocyne, ale musieli przerwac bo serducho mi zwolniło,i o 15 znowu podłączyli i tak naprawde sie zaczeło skorcze ze oj. potem tak od 22 juz nie mialam przerwy miedzy skorczami tylko duzy przechodzil w maly, ale caly czas mialam male rozwarcie,robili mi jeszcze USG i szyblko kazali rodzić i o 00.35 urodziłam Gabryśka przy rozwarciu chyba 4,5 lub 5 ale nie wiele pamietam (a przynajmniej o wiekszym rozwarciu nic nie mowili)potem to juz tylko przytulanie bylo
pieczulka oj oj oj nie możliwe.... nie można rodzić, przy niepełnym
rozwarciu.
Po pierwsze chyba by Cie rozerwało a po drugie dziecko tak czy siak
Cię rozewrze
Zgadzam się z Coleen...ja miałam skurcze parte dobrych kilka godzin ale z pomocą położnych powstrzymywałam parcie pomimo nieprzepartej ochoty, bo rozwarcie nie postępowało szybko niestety, musiałam czekać do ostatniej chwili, a kiedy rozwarcie było pełne synkowi zaczęło zanikać tętno, ale był silny więc urodziłam naturalnie, samo wypieranie synka wg tego co napisano w karcie trwało 9 minut chociaż okrutnie popękałam, wszystko zakończyło się kilkudziesięcioma szwami.
Skomentuj