jak na początku wprowadziłam słoiczki to mój Szymek też
jadł tylko pół słoiczka, z czasem cały, teraz sama gotuje zupki, a czasem słoiczki, po 6 miesiącu są duże i też bywa że zje pół,czasem ciut więcej.
to zależy od malucha i jak bardzo jest w danej chwili głodny.
Cały czas zadaje sobie pytanie czy 5 miesieczne dziecko moze zjesc cały słoiczek np zupki jarzynowej czy tych innch potrawek?Moze to głupie pytanie, ale ja podaje małemu po pół sloiczka dziennie różnych róznosci, ale kurcze jemu to wszystko bardzo smakuje. Nie wiem czy moge mu dawac w takim wieku po całym słoiczku? czy to mu jakos nie zaszkodzi?
Ja też uważam że nie ma co dawać po pół ,bo te słoiczki są dostosowane do wieku dziecka,my już jesteśmy po 9 miesiącu, jemy teraz takie duże słoiczki gerbera które mają po 190 g i czasami nam się zdarza że musimy jeszcze drugi słoiczek otworzyć a dziecko normalnie przybiera na wadze,wszystko zależy od jego metabolizmu i predyspozycji.
popieram - słoiczki są pod względem zawartości i objętości dopasowane do wieku maluszka. ja też się zawsze kierowałam tym, co było napisane na opakowaniu gerberka. i to zwykle zależało od dnia, czasem maluszek zjadł cały słoiczek, czasem nie
jak dziecko ma ochotę to dawaj cały sloiczek.moja córka dostawała gerbery do 8m-ąca,bo gotować mi sie nie chcialo.teraz nie zje mi ze słoiczka,pluje tymi daniami i zupkami.bardziej smakują jej zupy domowe, bo przyprawione... itd.
No to teraz już tylko gotowanie:/
Mój Szymek dostawał sloiczki od 4 miesiąca i najpierw go powstrzymywałam od zjedzenia całego (była awantura) ale po tygodniu, dwóch jak sprawdziłam że jest ok dostawał po całym i jeszcze mu było malo więc po jakiejś godzinie dawałam mu picie co by go od razu za bardzo nie rozpychać. teraz menu smakosza jest pochłaniane w 5 min, ale zdarza się że nie zje nawet połowy ulubionego sloiczka. uważam że to normalne. ja tez tak mam
a moje dziecko miało tak, że deserki ze słoiczków pochłonęłoby nawet dwa na raz (często dawałam np. 1 + 1/3 deserku gerberowego), zupki natomiast nie zawsze były zjadane do końca.
u mnie podobnie - deserki od zawsze musiałam ograniczać, bo inaczej poszedłby chyba tuzin. Zresztą to samo jest z Misiowym Jogurcikiem, jakbym pozwoliła, to cały czteropak byłby na raz...
moja córeczka niedługo skończy 7 m-cy , chciałabym jej wprowadzić rybe do menu. tylko nie wiem jaka jest najlepsza dla takiego dziecka.
może wy wiecie?
Panga absolutnie nie !!!!! Ryba sztucznie hodowana.
Ja daję pstrąga (jednego sobie porcjuje i mam na 4 razy) ale można i
łososia, mintaja dorsza, sole.
Ugotowaną na parze, albo w folii w piekarniku
Skomentuj