U nas pies ma swoje miejsce i mała do niego nie wchodzi. Raz jej się
zdarzyło, ale to był pierwszy raz i ostatni mam nadzieje Uważam, że
psu też należy się miejsce, gdzie on czuje się pewnie, i nikt mu się
buciorami do niego nie ładuje
Co do sierści, to u nas nie ma tego problemu bo yorki nie mają sierści,
tylko włosy. Wyczesuję go codziennie, także nigdzie nie ma jego włosów.
A jeśli chodzi o zabawki, to pies sam je przynosi do zabawy. Mała albo ja
mu je rzucamy a on przynosi. Ale nie ma tak, że Julka traktuje je jak swoje.
zdarzyło, ale to był pierwszy raz i ostatni mam nadzieje Uważam, że
psu też należy się miejsce, gdzie on czuje się pewnie, i nikt mu się
buciorami do niego nie ładuje
Co do sierści, to u nas nie ma tego problemu bo yorki nie mają sierści,
tylko włosy. Wyczesuję go codziennie, także nigdzie nie ma jego włosów.
A jeśli chodzi o zabawki, to pies sam je przynosi do zabawy. Mała albo ja
mu je rzucamy a on przynosi. Ale nie ma tak, że Julka traktuje je jak swoje.
Skomentuj