Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Zwierzęta a dziecko.

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    #46
    Witam!! Ja mam mieszańca dużych ras i troszkę się martwię bo Pusia uwielbia dzieci i zabawy ale jest naprawde duża i silna waży 42 kg. Jak wychodzimy z nią na spacer to aż piszczy do dzieci na placy zabaw. Co prawda od małego przyzwyczaialiśmy ją do ciągnięcia za różne części ciała (ogon, uszy, śierść) ale nie wiem ja zareaguje na małego domownika na stałe (poród mam na wrzesień).
    będzie Weronika

    Skomentuj

    •    
         

      #47
      Witam

      My mamy 2-letniego labradora. Jak byłam w szpitalu to mąż przynosił mu pieluchy i ciuszki małej do obwąchania. Odpowiednio wcześnie rozstawiliśmy łóżeczko itp. Jak przyszłyśmy do domu to najpierw ja się z psiakiem przywitałam na osobności, a potem on mógł asekurowany obwąchać córcię. Lubi podejść do niej i polizać ją po rączce (którą zaraz wycieramy!), ale na razie przestał na małą zwracać uwagę a na spacerze doszła mu nowa komenda, zamiast "noga" jest "wózek" hihi. Mała ma dopiero 3 ms. więc na psa jeszcze nie reaguje

      Pozdrawiam

      Skomentuj


        #48
        ja nie mam zwierząt i nie mam zamiaru miec, dzieci mi w zupełności wystarczą
        a na powaznie -syn chciał pieska ale się nie zgodziłam. dziś byłam u chirurga z synem i przywieźli rano chłopca lat 4 któremu pies odgryzł ucho. lekarz mi mówił że musieli załozyc 47 szwów i chłopczyk prawdopodobnie nie bedzie słyszał. i mama tego chłopca mówiła że mały się z nim wychował. dziękuję bardzo, dla mnie pies choćby najbardziej spokojny i kochany zawsze bedzie jednak zwierzęciem i nigdy nie wiadomo co mu odbije.
        Żyj tak by innym zrobiło się nudno gdy umrzesz!

        Skomentuj


          #49
          Ja po częśći zgadzam sie z Pinki, pies to zwierze i nawet jesli najukochanasze i najspokojniejsze to nie mozna mu ufac w 100%. Jednak nie popadałabym też w skrajnosc. Z racji zawodu mam do czynienia z psami i z ludzmi posiadającymi noworodki, psy i koty razem. Wszytko zależy od podejścia i odpowiezialnośći. Najważniejsze to nigdy nie zostawiać dziecka samego ze zwierzakiem.

          AMELCIA ur. 08.02.2007

          Skomentuj


            #50
            Zgadzam się, zwierzę pozostanie zawsze zwierzęciem i mimo że mój lab uwielbia dzieci to zawsze go pilnujemy i nie zostawiamy z Małą. Zawsze ciarki mi przechodzą jak słyszę o przypadkach pogryzienia dziecka przez psa. Kocham mojego psiaka, ale zapowiedziałam mu już jak byłam w ciąży że pazur podniesie na małą i pożałuje ;p
            Grunt do porządne ułożenie psa
            Pozdrawiam

            Skomentuj


              #51
              No tak, trzeba pilnować. My mamy suczkę husky. Kochana, przeurocza. Niesamowicie cierpliwa. Julek po prostu czasami przesadza z zabawami i
              próbuje różnych ciągotek : to za ucho to za ogon czy wąsy, ale ja surowo grożę palcem.
              Czasami sunia może nie zawarczy, tylko tak próbuje odgonić Julka jak ją
              coś za boli. Nigdy jeszcze nie ugryzła, ale nigdy też nie pozostawiam ich samych.
              natomiast jak wracamy skądś gdzie suni wziąć nie możemy to pierwszego wita Julka, jak obudzi się rano czy z popołudniowej drzemki to też przychodzi powiedzieć mu "dzień dobry". Ja bym nie oddała za nic tego psiaka a i Julek się pięknie przy niej wychowuje. Wierzę, że właśnie dzięki niej będzie wrażliwy na zwierzątka
              Julek: 10/3/2008

              Skomentuj


                #52
                Ja również chcę żeby moja córcia uczyła się miłości do zwierząt
                Mamy w domu suczkę którą mała po prostu uwielbia Pies również lubi małą, ale... Do tej pory to było (czyt. pies) oczko w głowie naszej małej rodziny, a tu nagle pojawił się jakiś mały stworek i każdy koło niego skacze!!! Sunia jest czasem okropnie zazdrosna. Pracujemy nad równowagą i już widać efekty, ale nie zostawiłabym ich razem samych. Córka ciągle pcha się do niej na posłanie, a sunia potrafi i szczeknąć i warknąć na nią. Będziemy dalej pracować nad wzajemną wielką miłością

                Skomentuj

                •    
                     

                  #53
                  u nas jest piesek

                  Zanim pojawił się nasz synek, u nas w domu był piesek. Mała rasa, więc mieszkał w domu. Bałam się, że piesek będzie zazdrosny i nie będzie akceptował nowego domownika. Przeczytałam jednak w jednej z gazet, że obecność zwierzaka w domu zapobiega alergii, więc nawet nie myślałam, żeby pieska mogło zabraknąć. Teraz piesek sypia w koszyku pod wózkiem i pilnuje małego.


                  Skomentuj


                    #54
                    Napisane przez justysiaz Pokaż wiadomość
                    Zanim pojawił się nasz synek, u nas w domu był piesek. Mała rasa, więc mieszkał w domu. Bałam się, że piesek będzie zazdrosny i nie będzie akceptował nowego domownika. Przeczytałam jednak w jednej z gazet, że obecność zwierzaka w domu zapobiega alergii, więc nawet nie myślałam, żeby pieska mogło zabraknąć. Teraz piesek sypia w koszyku pod wózkiem i pilnuje małego.
                    to chyba za duzo powiedziane
                    nie zapobiega, ale wg badan dzieci, ktore stykaja sie ze zwierzakiem od samego urodzenia - sa mniej podatne na alergie

                    ****
                    a ja mam psa, kota, myszki i rybki
                    no i dziecię, oczywiscie

                    Skomentuj


                      #55
                      Ja mieszkam w bloku i nie wyobrażam sobie, żeby mieć w mieszkaniu pieska czy kotka. Mam wrażenie, że po prostu zwierze nie czuje się dobrze w takich warunkach. Jednak synek ma bardzo częsty kontakt ze zwierzętami gdyż moi rodzice mieszkają na wsi i mają dwa psy (wilczura i bernardyna) ok. 12 kotów a do tego króliki, kurki, kaczki, perliczki, gołębie itp. oraz rybki.


                      Skomentuj

                      •    
                           

                        #56
                        a ja mieszkam w bloku i nie wyobrazam sobie mieszkania bez zwierzaka

                        Skomentuj


                          #57
                          Napisane przez amie7 Pokaż wiadomość
                          Ja mieszkam w bloku i nie wyobrażam sobie, żeby mieć w mieszkaniu pieska czy kotka. Mam wrażenie, że po prostu zwierze nie czuje się dobrze w takich warunkach. Jednak synek ma bardzo częsty kontakt ze zwierzętami gdyż moi rodzice mieszkają na wsi i mają dwa psy (wilczura i bernardyna) ok. 12 kotów a do tego króliki, kurki, kaczki, perliczki, gołębie itp. oraz rybki.
                          To nie ma znaczenia gdzie mieszka pies pod warunkiem ,ze zapewnia mu sie tyle ruchu ile on potrzebuje. Ja mam Alaskana Malamute i mieszkamy w apartamentowcu i po powrocie ze spacerow moj psiak szuka tylko miejsca gdzie moze odpoczac ,bo figle juz mu nie w glowie

                          Skomentuj


                            #58
                            A według mnie można mieszkać w bloku i mieć psa czy kota. Tylko trzeba
                            przemyśleć parę spraw. My mamy w domu Yorka i piesek dosknale czuje się u
                            nas w mieszkaniu w bloku. Jest mały, jego posłanie nie zajmuje dużo miejsca.
                            Dwa nie wypadają mu włosy, więc nie ma ich na kanapie czy talerzach. Chociaż
                            to też można ograniczyc w razie problemów, poprzez częste wyczesywanie psa
                            w jednym określonym miejscu. No i kolejna sprawa, to spacery. Zwłaszcza ich
                            długość. Ja wiedziałam, że nie będę miala czasu ani siły na długie spacery.
                            Stąd też wybór rasy to York miniaturka. Ale jeśli ktoś mieszka blisko lasu i może
                            codziennie poświęcić psu jakiś określony czas, żeby sie wybiegał to nawet
                            mieszkanie w bloku nie jest problemem. Przeciez psy tez potrzebują odpoczynku
                            a nie bieganiny przez cały dzień.
                            Poprostu decydując się na psa trzeba dobrze to przemysleć, zwłaszcza wybór
                            rasy.


                            Skomentuj


                              #59
                              kotek

                              Ja mam kicie . Miała ją już przed porodem. Śpi z małym w łóżeczku
                              Świetnie się razem dogadują a synek piszczy ze szczęścia na jej widok.
                              Nie wyobrażam sobie żeby nie było jej z nami!!!
                              Polecam , dzieci chowane ze zwierzątkami lepiej się chowaja!!!

                              Skomentuj


                                #60
                                Napisane przez celeste4 Pokaż wiadomość
                                Ja mam kicie . Miała ją już przed porodem. Śpi z małym w łóżeczku
                                Świetnie się razem dogadują a synek piszczy ze szczęścia na jej widok.
                                Nie wyobrażam sobie żeby nie było jej z nami!!!
                                Polecam , dzieci chowane ze zwierzątkami lepiej się chowaja!!!

                                nie no z dzieckiem w łóżeczku - masakra.
                                jeszcze psa wrzućcie i bedzie komplet.
                                Żyj tak by innym zrobiło się nudno gdy umrzesz!

                                Skomentuj

                                       
                                Working...
                                X