Niedawno urodziła moje pierwsze dziecko. Piszę "pierwsze", bo zawsze chciałam mieć minimum parkę. Od zawsze kocham dzieci i uwielbiam się nimi zajmować.
Kiedyś chodziłam do domu dziecka pomagać przy pielęgnacji i zabawie.
I tak się zastanawiam, czy nie zacząć starać się o adopcję?
Jako kobieta jestem w 100% spełniona, a dzieci z domów dziecka potrzebują prawdziwego domu.
Jednak obawiam się, czy wystarczy mi miłości - równej miości dla dzieci?!
Czy któraś z Was o tym myślała???
Kiedyś chodziłam do domu dziecka pomagać przy pielęgnacji i zabawie.
I tak się zastanawiam, czy nie zacząć starać się o adopcję?
Jako kobieta jestem w 100% spełniona, a dzieci z domów dziecka potrzebują prawdziwego domu.
Jednak obawiam się, czy wystarczy mi miłości - równej miości dla dzieci?!
Czy któraś z Was o tym myślała???
Skomentuj