Witam, moja córka właśnie skończyła pół roku i mamy spory kłopot z nocnym jedzeniem. (Karmię piersią). Gdy była malutka od urodzenia budziła się raz w nocy na jedzenie, aż od kilku miesięcy sukcesywnie coraz częściej w nocy płacze i domaga się przystawienia do piersi. W tym momencie doszło już do płaczu co godzinę – dwie w nocy. W efekcie karmię ją minimum 4 razy. Moje próby tulenia, kołysania, śpiewania kołysanek kończą się najczęściej awanturą, płaczem i kopaniem aż do podania piersi.
Malutka rozwija się pięknie, w dzień je 5 posiłków, w tym obiadek z normalnego jedzenia, reszta z piersi, na pewno nie jest aż tak głodna w nocy. Śpi (i zasypia) w swoim łóżeczku dostawionym do naszego. Spanie z nami nie pomogło, podjadała jeszcze częściej a ja spałam tak powykrzywiana że skończyło się strasznym bólem kręgosłupa i wizytami u rehabilitanta. Sądziłam że być może ząbkowanie, ale od miesiąca córcia ma już dwa ząbki, ale to też raczej nie przyczyna pobudek bo nie zauważyłam szczególnej zmiany gdy już się przebiły. Widocznie sama doprowadziłam do takiego stanu i nie potrafię teraz naprostować tej sytuacji i ograniczyć jedzenie chociaż do jednego posiłku nocą. I stąd moje pytanie – jak oduczyć jedzenia w nocy ? Albo chociaż ograniczyć ich ilość.
Ponadto, od niedawna córcia budzi się w środku nocy, jakby zupełnie wyspana, bez płaczu i sobie gada. Gada, gada, gada, kopie żeby ją posadzić i tak z godzinę aż się zdenerwuje że nikt nie reaguje, znudzi się i zacznie popłakiwać, wtedy ją biorę do naszego łóżka i znów karmię a ona zasypia (na chwilę). Nie wiem co zrobić żeby uregulować te noce.
Bardzo proszę o pomoc !
mama małej Agatki
Malutka rozwija się pięknie, w dzień je 5 posiłków, w tym obiadek z normalnego jedzenia, reszta z piersi, na pewno nie jest aż tak głodna w nocy. Śpi (i zasypia) w swoim łóżeczku dostawionym do naszego. Spanie z nami nie pomogło, podjadała jeszcze częściej a ja spałam tak powykrzywiana że skończyło się strasznym bólem kręgosłupa i wizytami u rehabilitanta. Sądziłam że być może ząbkowanie, ale od miesiąca córcia ma już dwa ząbki, ale to też raczej nie przyczyna pobudek bo nie zauważyłam szczególnej zmiany gdy już się przebiły. Widocznie sama doprowadziłam do takiego stanu i nie potrafię teraz naprostować tej sytuacji i ograniczyć jedzenie chociaż do jednego posiłku nocą. I stąd moje pytanie – jak oduczyć jedzenia w nocy ? Albo chociaż ograniczyć ich ilość.
Ponadto, od niedawna córcia budzi się w środku nocy, jakby zupełnie wyspana, bez płaczu i sobie gada. Gada, gada, gada, kopie żeby ją posadzić i tak z godzinę aż się zdenerwuje że nikt nie reaguje, znudzi się i zacznie popłakiwać, wtedy ją biorę do naszego łóżka i znów karmię a ona zasypia (na chwilę). Nie wiem co zrobić żeby uregulować te noce.
Bardzo proszę o pomoc !
mama małej Agatki
Skomentuj