Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Konkurs "Dobre rady"

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

    Konkurs "Dobre rady"

    Zauważyłaś, że od kiedy twoje maleństwo jest na świecie, krąg doradców z dziedziny pielęgnowania i wychowania dzieci powiększa się z każdym dniem? Należą zresztą do niego nie tylko twoi najbliżsi, ale również przypadkowi ludzie spieszący z „dobrą radą”, której najczęściej wcale nie potrzebujesz. Gdybyś miała sobie teraz przypomnieć najbardziej absurdalną radę, jaką usłyszałaś, to jakby ona brzmiała? Odpowiedź zamieść na forum.

    Do zdobycia 10 książek autorstwa Claudine Wolk "Macierzyństwo to łatwizna… i inne kłamstwa, które słyszą świeżo upieczone mamy" (czytaj więcej o nagrodzie).
    Konkurs trwa od 24 sierpnia do 7 września 2009 roku.

    O książce:
    Dowiedz się prawdy na temat blasków i cieni bycia matką — z książki okraszonej sporą dawką humoru i górą bezcennych, niezwykle praktycznych porad. Oddzielaj mity od faktów. Bądź świadoma tego, co jest najlepsze dla Ciebie i Twojego dziecka. Zostań Matką Roku, nie przestając być jednocześnie sobą i nie rezygnując całkowicie ze swojego dotychczasowego życia. Kiedy Ty jesteś szczęśliwa, szczęśliwa jest też Twoja pociecha!


    Przed przystąpieniem do konkursu, prosimy uważnie przeczytać Regulamin!

    Zasady konkursu:
    1. Konkurs "Dobre rady" zostanie przeprowadzony na forum mamacafe.pl.
    2. Zostanie wybranych 10 najlepszych wypowiedzi, których autorzy otrzymają książki"Macierzyństwo to łatwizna… i inne kłamstwa, które słyszą świeżo upieczone mamy".
    3. Wypowiedzi będą oceniane przez konkursowe jury, złożone z Redakcji babyonline.pl i mamacafe.pl.
    4. Propozycje nie związane tematycznie z konkursem nie będą brane pod uwagę lub mogą być usunięte przez moderatora forum.
    5. Konkurs zostanie przeprowadzony w terminie od 24 sierpnia do 7 września 2009 roku.
    6. Jury podejmie decyzję 11 września 2009 roku i prześle informacje do osób nagrodzonych na prywatną skrzynkę na forum, z prośbą o podanie adresu do wysyłki nagród. Nagrody wyślemy pocztą po uzyskaniu danych adresowych zwycięzców.
    7. Osoby, które w ciągu 2 tygodni od otrzymania informacji o wygranej, nie prześlą swoich danych na forumową skrzynkę redakcyjną, tracą prawo do nagrody.
    8. Zgłoszenia muszą być unikatowymi, oryginalnymi treściami, pochodzącymi od uczestnika konkursu, stworzonymi specjalnie na potrzeby danego konkursu. Treści, które nie spełniają tych wymogów, w szczególności te, które dostępne są już w Internecie, na innych serwisach, będą dyskwalifikowane przez Organizatora. Prawo Organizatora do dyskwalifikacji nie wygasa po rozwiązaniu konkursu.
    9. Prawa autorskie majątkowe do odpowiedzi nadesłanych przez uczestników konkursu powinny należeć do uczestników konkursu. Uczestnicy konkursu ponoszą pełną odpowiedzialność wobec Organizatora w przypadku zgłoszenia przez osoby trzecie roszczeń z tytułu naruszenia ich praw wskutek wykorzystania przez Organizatora odpowiedzi zgodnie z niniejszym Regulaminem.
    10. Wszelkie zgłoszenia nieprawidłowości i naruszenia zasad konkursowych należy zgłaszać na redakcyjną skrzynkę mailową, na adres: redakcja@babyonline.pl, do dnia poprzedzającego rozwiązanie konkursu. Po tym terminie Jury nie jest zobowiązane do brania takich zgłoszeń pod uwagę.
    11. Dane osobowe uczestników konkursu w zakresie: imię i nazwisko i adres zamieszkania, adres e-mailowy będą przetwarzane przez organizatora konkursu tj. „Edipresse Polska” S.A. z siedzibą w Warszawie przy ul. Wiejskiej 19 w celu realizacji umowy przystąpienia do konkursu i jego prawidłowego przeprowadzenia lub marketingu własnych produktów lub usług organizatora konkursu. Gwarantujemy prawo wglądu do swoich danych osobowych oraz ich poprawiania, jak również żądania zaprzestania przetwarzania danych. Podanie danych jest dobrowolne. Dane osobowe nie będą udostępniane innym podmiotom. Regulamin konkursu dostępny na stronie internetowej organizatora konkursu.


    Sponsor konkursu:
    pozdrawiamy,
    Redakcja MamoToJa.pl
  •    
       

    #2
    nie nosić na rękach, nie reagować na płacz

    To właśnie te "dobre rady" spośród wielu udzielonych mi przez różnych ludzi, bliskich czy znajomych, powtarzały się najczęściej...Nie widzę żadnych argumentów za tym, bym nie brała na ręce swojego rodzonego dziecka, czy nie reagowała, jak płacze! A tu wciąż słyszałam: "nie noś, bo się przyzwyczai, nie noś, bo rozpieścisz i potem nie dasz sobie rady, nie biegnij, jak płacze...", itp., itd. Wciąż zastanawiam się, skąd ludzie wyciągają takie wnioski odnośnie wychowania dzieci. Osobiście nie lubię, jak się mnie poucza. I chociaż Dominika to moje pierwsze dziecko, może inne kobiety mają większe doświadczenie w wychowywaniu dzieci, to jednak uważam, że każdy rodzic sam decyduje o tym, jak będzie traktował swoje dziecko. INTUICJA!!! To jest to, czego ja się słucham. Nie można dać się zwariować. Pragnę dać mojej córce wszystko, co najlepsze, chcę, by wyrosła na mądrą, empatyczną i szczęśliwą osobę i w moim wyobrażeniu o macierzyństwie takie rady, jak w tytule mego postu, po prostu nie mają prawa bytu!!! Jak można stosować wobec dziecka taki "zimny chów"? Proszę mi wierzyć że znam takie mamy, które w ogóle nie biorą dzieci na ręce, albo czynią to w wyjątkowych sytuacjach, mamy, które uważają, że lepiej będzie, jak dziecko się wypłacze, niech ćwiczy sobie płuca... Ja takiego dziecka, jak one na pewno mieć bym nie chciała i taką mamą na pewno być bym nie chciała...

    Skomentuj


      #3
      Ja za najbardziej absurdalna a zarazem najmniej przyjemna uwazam rade moje tesciowej ktora stwierdzila ze mam w ciazy przestac wymiotowac bo inaczej poronie ....

      Skomentuj


        #4
        Płacz

        Gdy podczas wizyty cioci Amelka zapłakała ,ciotka powiedziała tak:niech płacze ,bynajmniej wzmocni sobie płuca!!
        Ciocia ma troje dzieci (2,5,7 lat)i gdy płaczą nie reaguję tylko czeka aż same przestaną płakać.
        Według mnie to jeden wielki absurd.Dziecko powinno się przytulić bądź znaleść przyczynę płaczu ,a nie zostawiać samemu sobie.


        Przypomniałam sobie jeszcze gdy byłam w ciąży gdy rodzina mówiła:
        *nie patrz przez judasza w drzwiach gdyż dziecko bedzie mialo zeza
        *nie kupuj wyprawki przed 6 m-em ciąży gdyż to przynosi prcha
        Można by pisać i pisać , jednak wydaje mi się ,że to my mamy wiemy njalepiej co jest dobre dla nas i naszych dzieci.
        Last edited by ColorWomen; 28-08-2009, 08:47.
        Amelia 12.03.08

        Skomentuj


          #5
          nie przytulaj...

          NAJBARDZIEJ ABSURDALNA rada jaką słyszłam wielokrotnie to: NIE PRZYTULAJ, NIE NOŚ, NIE TUL, NIECH PŁACZE! bo inaczej..i tu setki absurdalnych skutków!

          Wbrew wszystkim i wszysktiemu nosiłam, tuliłam, kołysałam, bujałam, kochałam i kocham, całowałam, głaskałam, mimo, że płakał bardzo dużo ja ZAWSZE byłam i DZIEKI TEMU WIEM, ŻE
          Dziecko ma poczucie bezpeiczeństwa!
          jest ufne!
          nie boi się obcych, nie boi się zostac sam w nowym meisjcu
          nie boi się zostac w rpzedszkolu, nie płakał gdy zostawał peirwszy raz
          nie boi się nowych wyzwan
          mówi o uczuciach

          a wszyskto dlatego ze
          NAM UFA
          wie, ze ZAWSZE po niego rpzyjdziemy
          że zawsze wrócimy
          że zawsze będziemy za nim murem stali
          że go kochamy bez względu na to czy zrobił coś dorbze czy źle

          nasze dziecko czuje się BEZPEICZNE I KOCHANE
          A to najwazniejsze!
          mimo, ze tak naprawde nie było lekko, mieliśmy przechlapane na początku ale EFEKT WYNAGRODZIŁ TEN TRUD. Mamy WSPANIAŁEGO SYNKA, który jest otwarty, wesoły, szczęśliwy i ma WIELKIE POCZUCIE BEZPEICZEŃSTWA!

          Skomentuj


            #6
            Dla mnie jako świerzo upieczonej mamy radą służyły w większości forumowe koleżanki. Nienawidziłam słuchać rad babć, cioć i znajomych ponieważ zbyt wdrażali się w temat. Najbardziej aburdalną radą jaką usłyszałam od cioci było "odgazowywanie bobasa" mianowicie chodzi tu o wkładanie termometru do odbytu aby go USPOKOIĆ kiedy płacze oraz kąpanie malucha wyłącznie w roztworze nadmanganianu aby chronić jego naturalną powłokę skórną (wyczytała w jakimś pisemku). Oczywiście ciocia została wyśmiana przeze mnie i męża. Dodatkowo nie zapomnę że jak byłam w ciąży nikt nie pozwalał mi się śmiać i mało tego uśmiechać w czasie jedzenia (bo dziecko będzie głupie) i nosić koralów albo branzoletek (bo się owinie pępowiną). Reasumując pomimo noszenia na rączkach kiedy płakał, kąpania Filipa w płynie dla niemowląt, założonego łańcuszka i dobrego humoru w ciąży moje dziecko jest o dziwo w pełni sił i zdrowia
            pozdrawiam i nie wierzcie w przesądy kochane mamy!
            1.03.2009 9:55 FILIPEK

            Skomentuj


              #7
              A moja teściowa z bratową męża, uważały, że moje mleko jest złe.
              Chciały wybić mi z głowy karmienie piersią, ponieważ niezużyte w ciągu 2 dni mleko, stojące w lodówce podzieliło się, tak, że na górze był tluszcz a na dole woda...
              Karmiłam 2,5 roku a moje dziecko jakoś nie wygląda na niedokarmione

              I jeszcze uważały, że dziecko trzeba dopajać ehh
              Last edited by horsa; 24-08-2009, 21:09.

              Skomentuj

              •    
                   

                #8
                kolczyki

                Chciałam przekłuć uszy mojej córeczce i pochwaliłam sie tym i usłyszałam:nie powinnas jej przekłuwać uszu bo bedzie sie jąkać.

                Skomentuj


                  #9
                  jedna osoba powiedziała kiedyś do mojej siostry gdy mały miał atak kolki że siostra wypiła sok pomarańczowy i " zepsuła małemu żołądek ale niech się maleństwo nie martwi bo da się go jeszcze uratować" albo słyszałam jeszcze taki tekst że " dziecko się nie najada mlekiem matki bo jest ono niebieskie " a to znaczy że mało wartościowe nie wolno przy dziecku otwierać lodówki bo się zaziębi nie wolno odkurzać odkurzaczem bo je zawieje nie obcina się włosów przed upływem roku bo będzie mało inteligentne
                  Last edited by jaroszka80; 25-08-2009, 21:52.
                  KRYSTIAN ur.08.08.2000 KONRADEK ur.23.02.2009

                  Skomentuj


                    #10
                    No cóż....Wiele tego byłoDotyczące mnie zaraz po porodzie to ,,zakaz ,,mycia głowy przez miesiąc.A jeśli chodzi o mojego synka to że pomimo skazy białkowej powinnam dawać mu mleko od krowy to by nie chorował tak często
                    Ewa
                    moje dwa cuda:IGOREK 11.09.2007 GODZ.23.10 3150g.57cm.
                    Oskarek12.01.2011 godz.17.05
                    3150g.55cm.
                    10miesięcy i 17dni-pierwszy ząb

                    Skomentuj

                    •    
                         

                      #11
                      O ja tez nasłuchałam się "mądrych rad".Że mam chude mleko bo dziecko ssie co godzinę,że paznokci się nie obcina dziecku przez pierwszy miesiąc ale dlaczego to się nie dowiedziałam i wiele innych mniej lub bardziej śmiesznych.Ale najbardziej rozśmieszyła mnie rada teściowej ze chłopcom nie powinno się zakładać pampersów bo będą bezpłodni lub co gorsza, siusiak zgnije


                      Skomentuj


                        #12
                        Mysz

                        Gdy byłam w ciąży i pojechałam do babci na wieś w odwiedziny, pewnego ranka otworzyłam szafkę kuchenną i zobaczyłam myszkę harcującą w najlepsze wokoło kosza na śmieci. Pierwszy mój odruch to pisk, myszka uciekła gdzie pieprz rośnie. Potem rozmawiałam przez telefon z teściową i opowiadałam jej o tym zdarzeniu. Teściowa kazała mi koniecznie sobie przypomnieć, czy nie chwyciłam się wtedy za twarz, bo jeśli tak, to dziecko urodzi się z "myszką" na twarzy Nie powiem, żeby nie sprawiło mi przyjemności powiedzenie jej, że właśnie się chwyciłam Na to ona przerażona, że będzie miała wnuczka ze skazą, kazała mi posmarować to miejsce oliwą i nie dotykać jak najdłużej (miało się wchłonąć czy jakie inne licho). Opowiedziałam mężowi, co usłyszałam od jego mamusi, nie chciał uwierzyć Synek urodził się bez żadnych "myszek" na twarzy, a teściowa jest święcie przekonana (mimo naszych kategorycznych wyjaśnień), że to jej zasługa

                        Skomentuj


                          #13
                          Byliśmy na urodzinach wujka mojego męża, karmiąc maluszka podszedł do mnie ten wujek z talerzem bigosu i mówi ,,Po tym szybciej urośnie'' 6 miesięcznemu dziecku dawać bigos, pewnie.

                          Skomentuj


                            #14
                            Wiadomo, że każdy, kto ma dzieci, a jeszcze bardziej ten, kto ich nie ma...zna się na wszystkim, co ich dotyczy bardziej, niż świeżo upieczona mama, która po porodzie ma "wyprany mózg i nie potrafi samodzielnie myśleć". Zawsze też, bez pytania, mozna liczyć na pomoc, mam, teściowych, teściów (moje ulubione rady :-)), sąsiadek, bezdzietnych koleżanek, obcych Pań spotkanych na spacerze, czy też w kościele (te ostatnie są najbardziej chetne do udzielania porad)...

                            Pierwsze trzy miesiące zycia Julki wpominam, jako niekończący się koszmar...jeden wielki, niekończący się płacz, brak snu mojego i dziecka, chodzenie od lekarza do lekarza w poszukiwaniu przyczyny, którą odkryłam dopiero przy drugim dziecku...faktem jest, że diagnoza brzmiała: kolki !!!

                            Moje ulubione rady z tego okresu:

                            1. Mała płacze, bo sąsiadka (tu padło konkretne nazwisko) ją zauroczyła. Aby odwrócić urok, trzeba wytrzeć niemowlaka posiusianą pieluchą od góry do dołu, splunąć za siebie i powiedzieć : Na psa urok ...możecie wierzyć lub nie, ale taką dostałam radę wraz z instrukcją, co zrobić...

                            2. Jak się wypłacze to sama zaśnie...
                            Brak snu i nerwy podziałały na mój umysł zdecydowanie niekorzystnie, bo tę radę zastosowałam raz. Mała płakala w łóżeczku, ja w tym czasie ryczałam na balkonie...Wierzcie mi, nie zasnęła...Wytrzymałam może 10 minut, choć dla mnie to były godziny...

                            Jak można zostawić dziecko, które się kocha nad życie samemu sobie w nieszczęściu? Do tej pory nie rozumiem...Trzeba przytulać, nosić, całować, spać razem, jeśli malec tego oczekuje, być dla niego podporą zawsze i wszędzie, bo to daje dziecku poczucie bezpieczeństwa, dzięki temu nie jest niedorajdą życiowym, ale jest otwarte na świat...

                            3. Maleństwo, które jest nakarmione i ma sucho powinno spać...
                            Słyszałam to wielokrotnie od mojej teściowej, szczególnie wtedy, kiedy Julka strasznie płakała...W końcu powiedziałam jej: "To niech jej to mama powie, bo ona pewnie tego jeszcze nie wie !!!" i skończyło się...

                            Młoda mama, szczególnie przy pierwszym dziecku i tak przeżywa wiele niepokojów zwiazanych z pielęgnacją, karmieniem niemowlaka...Ludzie chyba nie rozumieją, ile złego mogą zrobic swoimi głupimi radami...

                            Skomentuj


                              #15
                              5-10-15

                              Rada 5-10-15, tak samo głupia, jak nazwa... Gdy dziecko płacze trzeba zajrzeć po 5 minutach i zostawić, jeśli nadal płacze zajrzeć po 10 minutach - i zostawić, a jeśli jeszcze płacze - zajrzeć po 15 minutach i dopiero się nim zająć. No nie wątpię, że płaczące 25 min. bez przerwy dziecko wymaga opieki.

                              Wybitna rada znajomego francuskiego pediatry

                              Chyba jednak wolę polski "wychów"...

                              Skomentuj

                                     
                              Working...
                              X